Co dokładnie się wydarzyło? Członkowie zespołu, którzy przedstawili swoje dokonania na łamach Proceedings of the National Academy of Sciences of the United States of America, użyli CRISPR w odniesieniu do grupy chomików. W ten sposób gryzonie utraciły receptor Avpr1a, na który działa hormon zwany wazopresyną. U ssaków jego obecność jest związana z zachowaniami społecznymi, na przykład tworzeniem więzi, współpracą, komunikacją, dominacją czy agresją.
Utrata receptora i jej nieprzewidziane konsekwencje
Techniki modyfikacji genów wydają się niezwykle obiecujące, ponieważ w dalszej perspektywie mogłyby umożliwić całkowite usunięcie z populacji niepożądanych cech. Z drugiej strony budzą wiele kontrowersji, między innymi ze względu na nieprzewidziane skutki wprowadzonych zmian. Tych nie trzeba daleko szukać, ponieważ najlepszym przykładem są wyniki najnowszego eksperymentu.
Jego autorzy zakładali, iż chomiki pozbawione wspomnianego receptora będą wykazywały obniżone zdolności z zakresu tworzenia i podtrzymywania więzi społecznych. Rezultat był natomiast całkowicie odwrotny: zwierzęta poddane modyfikacjom cechowały się podwyższonym poziomem komunikacji społecznej i agresji. Zatarły się też różnice w zakresie odmiennych skłonności do przemocy widoczne wcześniej pomiędzy płciami. Zarówno samce jak i samice wykazywały wysoki poziom agresji wobec innych osobników tej samej płci.
Członkowie zespołu próbują teraz wyjaśnić, jak to możliwe, że wyniki eksperymentu okazały się odwrotne od oczekiwanych. Być może wazopresyna zwiększa zachowania społeczne poprzez działanie w wielu obszarach mózgu, ale jednocześnie globalne działanie receptora Avpr1a ma charakter hamujący. Jako że chomiki syryjskie, które zostały wykorzystane na potrzeby badań, cechują się podobnymi reakcjami na wazopresynę jak ludzie, to jest wysoce prawdopodobne, iż ustalenia autorów dotyczące gryzoni znajdą odzwierciedlenie w zachowaniach przedstawicieli naszego gatunku.
Imponujące możliwości metod modyfikacji genetycznych
Po raz kolejny widzimy więc, że modyfikowanie genów stwarza ogromne możliwości, ale może za sobą nieść nieprzewidziane konsekwencje. I choć autorzy doszukują się w swoich osiągnięciach szans na leczenie osób z zaburzeniami lękowymi, to z pewnością konieczne będą dalsze badania w tej sprawie. Dopiero po upewnieniu się, że tego typu metody są bezpieczne dla zdrowia będzie można używać ich do leczenia na przykład depresji.