Urodzony w 1473 roku w Toruniu naukowiec zajmował się wieloma różnymi dziedzinami, mogąc pochwalić się dokonaniami nie tylko z zakresu astronomii, ale również prawa, ekonomii, medycyny czy kartografii. Oczywiście pierwszym skojarzeniem pojawiającym się na dźwięk jego nazwiska powinien być heliocentryczny model Układu Słonecznego. To właśnie Kopernik, będący autorem dzieła O obrotach ciał niebieskich, nagłośnił koncepcję, o której mówiło się już w starożytności.
Czytaj też: Nieznane struktury pod starożytnymi budowlami. Odczyty wprawiły archeologów w osłupienie
Toruński astronom wykazał, iż Ziemia oraz inne planety naszego układu krążą wokół Słońca. Błękitna Planeta nie miała też być w żaden sposób wyróżniona, jeśli chodzi o lokalizację we wszechświecie. Mówiąc krótko i kolokwialnie: to nie wszechświat miał kręcić się wokół nas, a Ziemia stanowi po prostu jego integralną i niespecjalnie znaczącą część.
Kopernik studiował między innymi w Bolonii, Padwie i Ferrarze, choć jego kariera naukowa rozpoczęła się w Krakowie, gdzie uczęszczał na Uniwersytet Jagielloński. Do Polski wrócił w 1503 roku, a czterdzieści lat później zmarł. Jego ciało trafiło wtedy do katedry we Fromborku. Co ciekawe, stanowi ona miejsce spoczynku ponad stu innych osób, choć w większości mowa o bezimiennych grobach.
Kopernik zmarł w 1543 roku i miał zostać pochowany w katedrze we Fromborku, lecz jego grób nie został oznaczony
Na przestrzeni lat badacze podejmowali próby lokalizacji szczątków Kopernika. Pierwsze wysiłki w tym zakresie miały miejsce już w XVI i XVII wieku, lecz nie przyniosły pożądanych efektów. Kolejna próba, z udziałem Napoleona po bitwie pod Pruską Iławą w 1807 roku, także zakończyła się fiaskiem. Co ciekawe, słynny francuski przywódca darzył Kopernika wielkim szacunkiem ze względu na jego dokonania naukowe.
W 2005 roku do akcji wkroczyli polscy archeolodzy, kierujący się teorią autorstwa Jerzego Sikorskiego. Jego zdaniem Kopernik pełniący funkcję kanonika katedry fromborskiej powinien zostać pochowany w pobliżu ołtarza katedralnego. Chodziło o ołtarz św. Wacława, obecnie nazywany ołtarzem Świętego Krzyża. Przeprowadzone tam analizy doprowadziły do zlokalizowania trzynastu szkieletów, a szczególną uwagę naukowców wzbudził ten należący do mężczyzny mającego w momencie śmierci od 60 do 70 lat.
Czytaj też: Starożytny grobowiec zdradza tajemnice Egiptu. Liczba znalezionych tam artefaktów zachwyca
Oczywiście mogłoby się wydawać, że z wykorzystaniem obecnie dostępnych technik kryminalistycznych identyfikacja kości słynnego astronoma nie będzie stanowiła wyzwania. Niestety, działania są utrudnione ze względu na brak znanych krewnych Kopernika – żyjących lub zmarłych. Przełom nastąpił dzięki podręcznikowi astronomicznemu, z którego korzystał toruński astronom. Znalezione wewnątrz księgi włosy – najprawdopodobniej należące do Kopernika – porównano z próbkami pobranymi z grobu. Ekspertyzy potwierdziły, że materiał genetyczny był zgodny, dlatego z dużą dozą prawdopodobieństwa można stwierdzić, iż szczątki znalezione w pobliżu Ołtarza Świętego Krzyża w katedrze we Fromborku faktycznie należą do Mikołaja Kopernika.