Ceny Galaxy Z Fold 7 i Galaxy Z Flip 7 mogą nas zaskoczyć

Samsung nazywany jest „królem składaków”, nieprzerwanie zajmując pierwsze miejsce pod względem sprzedaży tego typu smartfonów. Jednak jego pozycja nie jest taka pewna, zwłaszcza gdy konkurencja stale rośnie w siłę. Czy nadchodzące Galaxy Z Fold 7 i Galaxy Z Flip 7 pomogą w umocnieniu udziałów w rynku?
Ceny Galaxy Z Fold 7 i Galaxy Z Flip 7 mogą nas zaskoczyć

Co zaoferują nam Galaxy Z Fold 7 i Galaxy Z Flip 7?

We wrześniu zeszłego roku Samsung – dość nieoczekiwanie pomimo plotek – wprowadził do oferty Galaxy Z Fold Special Edition. Smartfon zadebiutował co prawda tylko na wybranych rynkach, jednak pokazał, że gigant potrafi zrobić składany model z topowym zestawem aparatów i w dodatku na tyle smukły, żeby móc konkurować z innymi smartfonami dostępnymi w sprzedaży. Co prawda pod kątem pojemności baterii czy ładowania model SE wciąż odstaje od reszty, a w dodatku firma musiała usunąć obsługę rysika S Pen, by odchudzić urządzenie, ale fakt pozostaje faktem.

Czytaj też: Galaxy Z Flip FE będzie korzystał z flagowych komponentów. Przynajmniej niektórych

Przy okazji premiery modelu SE pojawiły się głosy, że jego ograniczona dostępność wynika z chęci zbadania rynku przed wprowadzeniem tych zmian do właściwego Galaxy Z Fold 7, mającego zadebiutować w tym roku. Niestety najnowsze doniesienia temu przeczą. Tegoroczne składaki nie dostaną spodziewanych ulepszeń, a Samsung ograniczy się tylko do drobnych zmian, nie oferując żadnych znaczących ulepszeń. Jeśli okaże się to prawdą, południowokoreański gigant może mieć nie lada kłopoty. Już od dłuższego czasu można obserwować spadek jego udziałów w rynku składaków, przy jednoczesnym umocnieniu się pozycji konkurencji, takiej jak Huawei czy Xiaomi. Trudno się zresztą temu dziwić, bo obecnie Galaxy Z Fold i Galaxy Z Flip już i tak mocno odstają od konkurencji na wielu płaszczyznach, a ta przepaść tylko będzie się pogłębiać.

Czytaj też: Xiaomi Mix Flip 2 pojawi się szybciej, niż się spodziewaliśmy. Na pokładzie pojawi się sporo ulepszeń

Co prawda raport wspomina, że Samsung ma zamiar zrewolucjonizować swoje składaki, jednak dopiero w ramach Galaxy Z Fold 8 i Galaxy Z Flip 8. Urządzenia dostaną lepsze aparaty, a Fold stanie się cieńszy na miarę SE, ale nie utraci przy tym obsługi rysika. Byłby to na pewno znaczący krok naprzód, tylko czy nie będzie na niego za późno? Chińscy producenci prześcigają się w oferowaniu modeli nie tylko coraz smuklejszych, bo rozwijane są również baterie i ładowanie, przez co urządzenia te mają lepszą żywotność, a czas ich ładowania stale się skraca, czego zdecydowanie o smartfonach Samsunga nie można powiedzieć.

Czytaj też: Xiaomi 16 zaskoczy aparatem. Rewolucyjna zmiana w podstawowym modelu

Na lekkie polepszenie sytuacji firmy może wpłynąć Galaxy Z Flip FE, o którym wspomina się w raportach. Model budżetowy mógłby zwiększyć sprzedaż składaków firmy, ale tu też pojawia się sporo wątpliwości. Tańsze smartfony z klapką ma już u siebie Motorola i nubia, więc Samsung nie będzie pierwszy. W tym przypadku wszystko zależeć będzie przede wszystkim od ceny, a takowa musi być odpowiednio atrakcyjna i dopasowana do okrojonych możliwości takiego Flipa. Oczywiście, o ile gigant naprawdę się na to zdecyduje, co nie jest pewne. Wszyscy bowiem dobrze pamiętamy doniesienia o Galaxy Z Fold FE, których pełno było w ubiegłym roku, a które ostatecznie okazały się nieprawdziwe.

[Aktualizacja] Pojawiły się przecieki dotyczące cen nadchodzących składaków

W ostatnim czasie mówi się coraz więcej o Galaxy Z Fold 7 i Galaxy Z Flip 7, czyli kolejnych wielkich nowościach Samsunga przygotowanych na ten rok. Po premierze serii Galaxy S25 nasze spojrzenia będą skierowane właśnie w kierunku tegorocznych składaków. Dotychczasowe wieści nie są jednak bardzo optymistyczne, ponieważ południowokoreański gigant może nie zafundować nam wyczekiwanych wielkich nowości. Cieńszy Fold, na wzór modelu Special Edition, nie pojawi się w tym roku, a Flip może korzystać z Exynosa, czyli autorskiego chipsetu Samsunga. Wykorzystanie tego procesora wiele osób może uznać za downgrade.

Czytaj też: Galaxy A56 z ulepszeniem, którego Samsung poskąpił nawet Galaxy S25

W tym kontekście bardzo interesującą kwestią są ceny. Galaxy S25 zaskoczyły nas, ponieważ już drugi rok z rzędu gigant zaserwował nam niższe ceny. Tym razem oscylowały one w okolicy 200-300 złotych. Czy podobnego podejścia powinniśmy oczekiwać po składakach? Najnowszy raport jest raczej optymistyczny, bo wspomina o braku podwyżek względem poprzedników. Dla przypomnienia, w dniu premiery Galaxy Z Fold 6 i Galaxy Z Flip 6 kosztowały:

  • Galaxy Z Flip6 256 GB – 5 199 zł,
  • Galaxy Z Flip6 512 GB – 5 749 zł,
  • Galaxy Z Fold6 256 GB – 8 699 zł,
  • Galaxy Z Fold6 512 GB – 9 199 zł,
  • Galaxy Z Fold6 1 TB – 10 199 zł.

Chociaż brak podwyżek na pewno jest mile widziany, to bardzo rozczarowuje brak większych ulepszeń. To już kolejny raz, kiedy Samsung w swoich składanych modelach pokazuje jedynie łagodną ewolucję, podczas gdy konkurencja stale prześciga się, by dawać nam coś nowego i wyraźnie lepszego. Oczywiście do premiery Galaxy Z Fold 7 i Galaxy Z Flip 7 pozostało dużo czasu, więc pozostaje mieć nadzieję, by dotychczasowe plotki finalnie okazały się błędne.