Nadchodzą zmiany w Galaxy Z Fold 7 i Flip 7. Konkurencja nie śpi

Rynek składanych smartfonów jest zdominowany przez Samsunga, jednak raporty pokazują, że pozycja giganta nie jest tak stabilna, jak można byłoby się spodziewać. Tam, gdzie inni zyskują, gigant wciąż traci, co sprawia, że Galaxy Z Flip 7 i Galaxy Z Fold 7 będą potrzebowały zmian i to większych niż w poprzednich generacjach.
Nadchodzą zmiany w Galaxy Z Fold 7 i Flip 7. Konkurencja nie śpi

Galaxy Z Flip 7 i Galaxy Z Fold 7 z większymi ekranami

Niedawny raport za trzeci kwartał roku pokazał nam, że Samsung sukcesywnie traci udziały w rynku składaków. Xiaomi, Honor czy Huawei nieprzerwanie pną się w górę, zaliczając wzrosty nawet o 185% w stosunku do analogicznego okresu z zeszłego roku, podczas gdy południowokoreański gigant zalicza duże straty. Już teraz jego udział w rynku składaków wynosi niewiele ponad 50%, podczas gdy w zeszłym roku było to przeszło 70%. Różnica jest więc znaczna, a konkurencja przecież nie śpi. Huawei dopiero co pokazał Mate X6, a nowy składak jest jeszcze cieńszy i ma jeszcze lepszy zestaw aparatów, czego niestety nie można powiedzieć o modelach Samsunga.

Czytaj też: OnePlus 13 zmierza na globalny rynek. Premiera już niedługo

Południowokoreański gigant stawia raczej na łagodną ewolucję, choć to nie oznacza, że nie potrafi inaczej, bo pokazał nam to za pośrednictwem Galaxy Fold Special Edition. Ten smartfon – z dostępnością ograniczoną tylko do dwóch rynków – jest znacznie cieńszy niż zwykły Z Fold 6, w dodatku ma też lepszy zestaw aparatów oraz większe wyświetlacze. Chociaż chcielibyśmy zobaczyć te ulepszenia w przyszłorocznym Galaxy Z Fold 7, Samsung najwyraźniej ich nam poskąpi, a przynajmniej tych znaczących.

Czytaj też: iPhone 17 Pro przejdzie metamorfozę i nie każdemu się to spodoba

Jak twierdzi Ross Young, Galaxy Z Fold7 otrzyma panele Galaxy Fold Special Edition – 8-calowy składany ekran i 6,5-calowy panel zewnętrzny. Pozostaje mieć nadzieję, że pociągnie to za sobą również zmniejszenie grubości urządzenia, co miało miejsce w modelu SE. Problem w tym, że ten specjalny składak stracił w trakcie obsługę rysika S-Pen, co raczej wielu użytkownikom się nie spodoba. Niestety raport nie wspomina o tym, by przyszłoroczny Fold odziedziczył również po SE zestaw aparatów, który obejmował 200-megapikselową jednostkę główną, 10-megapikselowy teleobiektyw i 12-megapikselowy aparat z obiektywem ultraszerokokątnym.

Czytaj też: Huawei zaskakuje – już za kilka dni składany Mate X6 zaliczy globalną premierę

Jednak w raporcie pojawia się inna, dość ciekawa informacja — podobno nie tylko Fold urośnie, bo taki sam los czeka też Galaxy Z Flip 7. Składak z klapką otrzyma 6,85-calowy składany ekran (w porównaniu z 6,7 cala) i 4-calowy wyświetlacz (w porównaniu z 3,4 cala). Z jednej strony da to więcej możliwości, jednak z drugiej, takie powiększenie smartfona, który w zamyśle ma być kompaktowy, może nie przypaść wszystkim do gustu. Ponadto nie ma co ukrywać, klienci niekoniecznie oczekują właśnie takich zmian. Konkurencja stale rozwija swoje składaki i jeśli porównamy je z modelami Samsunga, to zauważymy, że każdy inny model oferuje pojemniejsze baterie i szybsze ładowanie, czyli kluczowe elementy specyfikacji, na które patrzą klienci. Warto byłoby najpierw ulepszyć tę kwestię, a potem powiększać ekrany, które zresztą potrzebować będą dodatkowej energii.