Samsung Galaxy A36 dostanie kilka zmian, ale jak zwykle szału nie będzie
Nie od dziś wiadomo, że Samsung, podobnie jak Apple, niezbyt lubi zmiany. Od paru lat obserwujemy więc ujednolicony wygląd smartfonów producenta, obejmujący brak wyspy aparatów, z „gołymi” sensorami wystającymi z obudowy. W tym roku dodano też bardziej płaską konstrukcję, która objęła nie tylko flagowce, ale również budżetowe modele. Wszystkie smartfony cechują się też prostotą i klasycznym designem, bez większych szaleństw i udziwnień. Przyzwyczailiśmy się też, że wszelkie wprowadzane zmiany są raczej kosmetyczne i łagodne.
Czytaj też: Galaxy Ring wkracza do Polski. Już możesz kupić jedyny pierścień Samsunga i to w promocji na start
Tymczasem nadchodzący Galaxy A36 będzie wyglądał inaczej i to nie będzie delikatna różnica, a całkiem spora – jak na Samsunga – zmiana. Jak pokazano na ujawnionym niedawno renderze, smartfon dostanie pełnoprawną wyspę aparatów, a sensory zostaną „zamknięte” w module w kształcie pionowej pigułki, jak w Galaxy A30s sprzed kilku lat. Oprócz tego zabraknie większej ingerencji w projekt, więc tak samo, jak w pozostałych urządzeniach z serii Galaxy A, mamy tutaj Key Island, czyli wypukłość pod przyciskami głośności i zasilania. Wymiary zmienią się nieznacznie, a Galaxy A36 będzie węższy, mierząc 77,9 mm szerokości (Galaxy A35 miał 78,0 mm), wyższy 162,6 mm (161,7 mm u poprzednika) i szczuplejszy 7,4 mm (8,2 mm w A35). Na miejscu pozostaje okrągły otwór na aparat do selfie oraz czytnik linii papilarnych pod ekranem.
Czytaj też: Samsung rozdaje sprzęty. Kup Galaxy S24 FE i zgarnij tablet za darmo
Mimo tego Samsungowi uda się powiększyć ekran z 6,6” do 6,64”, co z kolei oznacza delikatne zwężenie ramek dookoła wyświetlacza. Co ciekawe, gigant w końcu zmieni aparat do selfie. Co prawda zamiast 13-megapikselowej kamerki – używanej dotychczas w rodzinie Galaxy A3x – dostaniemy taką o rozdzielczości 12 Mpix, jednak będzie to nowy sensor, który powinien zapewnić znacznie lepsze zdjęcia. Podobne ulepszenie obejmie Galaxy A56, choć przeciek wspomina, że w tym modelu zdjęcia mają wyglądać jeszcze lepiej.
Czytaj też: Nowy składak OnePlus zaskakuje specyfikacją. Samsung powinien się obawiać
Niestety na tym raczej koniec zmian w aparatach. 50-megapikselowy aparat główny pozostanie i na razie nic nie wskazuje na to, żeby Samsung zamierzał zmodernizować jednostkę ultraszerokokątną i/lub makro. Najbardziej prawdopodobne będzie przyjęcie, że tego nie zrobi, bo firma raczej preferuje dokonywanie drobnych zmian w serii A na przestrzeni kolejnych generacji. Jeśli zaś chodzi o pozostałe szczegóły specyfikacji, tutaj raporty wspominają o Snapdragonie 6 Gen 3 albo 7s Gen 2 w połączeniu z 6 GB pamięci RAM.
Czytaj też: iPhone’y utrudniają pracę policji. Nowa funkcja prywatności czy dziwny błąd?
Galaxy A35 debiutował w marcu tego roku, więc jego następca powinien pojawić się w podobnym okresie. Pozostało więc jeszcze kilka miesięcy do premiery i zapewne w tym czasie pojawią się kolejne przecieki.