Specyfikacja FSP CMT591A
- Wymiary: 480 x 205 x 470 mm
- Waga: 7,6 kg
- Obsługiwane płyty główne: E-ATX, ATX, micro ATX i mini ITX
- Maksymalna długość GPU: 400 mm
- Maksymalna wysokość chłodzenia CPU: 160 mm
- Maksymalna długość PSU: 200 mm
- Zatoki zewnętrzne 5,25 cala: 0
- Zatok wewnętrzne 2,5/3,5 cala: 3x 2,5 cala i 2x 3,5 cala
- Miejsca na wentylatory: 9x 120 mm lub 3x 120 mm i 5x 140 mm
- Dołączone wentylatory: 4x 120 mm
- Miejsca na chłodnicę: przód i góra do 360 mm, bok do 240 mm
- Złącza na panelu: 2x USB 3.0, 1x USB 2.0, wejście na mikrofon, wyjście na słuchawki
- Cena: ok. 329 zł
Akcesoria FSP CMT591A
Dodatki są podstawowe: instrukcja, śrubki, speaker i opaski zaciskowe. Jest dokładnie to, czego można by się spodziewać po tej klasie obudowy. Dodam też, że gwarancja wynosi 2 lata i tutaj też nie ma zaskoczenia.
Wygląd zewnętrzny FSP CMT591A
FSP CMT591A ma wymiary 480 x 205 x 470 mm. Waga wynosi 7,6 kg. Zmieścicie w niej płyty nawet E-ATX. Oczywiście jest też miejsce na wszystkie mniejsze rozmiary. Obudowę znalazłem też tylko w testowanej wersji kolorystycznej.
Przedni panel wykonany został z siatki mesh, która jest jednocześnie filtrem przeciwkurzowym. Szkoda jednak, że nie ma tu dodatkowego. Po zdjęciu panelu możecie zobaczyć trzy 120 mm wentylatory z podświetleniem ARGB. Ich maksymalna prędkość to ok. 1200 RPM. Śmigła są podpięte pod kontroler, więc nie ma problemów ze sterowaniem ich podświetleniem, ale prędkość zawsze będzie stała. Zawsze też możecie tutaj zmieścić trzy 140 mm konstrukcje jeśli macie taką ochotę.
Na górze jest filtr przeciwkurzowy mocowany na magnes. Pod nim mamy miejsce na trzy wentylatory 120 mm lub dwa 140 mm. Takie możliwości montażu są zdecydowanym plusem w tej cenie. Po prawej jest panel wejścia/wyjścia z dwoma złączami USB 3.0, jednym USB 2.0, wejściem na mikrofon i wyjściem na słuchawki. Oprócz standardowych przycisków startu i restartu jest też przycisk do sterowania podświetleniem. Brakuje tutaj może USB-C, ale w tej cenie nie ma co tego oczekiwać.
Lewy bok to szkło hartowane mocowane na cztery szybkośrubki. Lewy bok to blacha, która ma wycięcia wentylacyjne. Jest to niezbędne, bowiem z boku mamy możliwość zamontowania dwóch 120 mm śmigieł. Blacha ta nie jest najgrubsza i jest mocowana na dwie szybkośrubki.
FSP CMT591A stoi na czterech nóżkach i ślizga się po panelach. Pod zasilaczem mamy filtr, ale nie ma on rączki ułatwiającej demontaż. Szkoda, bowiem jego czyszczenie będzie wymagało podniesienia obudowy.
Tył zaskakuje jedną rzeczą – dwoma pionowymi zaślepkami PCI. Jednakże jeśli zamontujecie tam kartę to znajdzie się ona bardzo blisko szklanego boku. Poza tym jest 7 zaślepek PCI, które są wyłamywane (spory minus). Na dole jest miejsce na zasilacz, a na górze mamy dodatkowy 120 mm wentylator.
Czytaj też: Krótki test zasilacza FSP Hydro G Pro ATX3.0(PCIe5.0) 1200W
Wnętrze FSP CMT591A
Mamy klasyczny podział na dwie komory. W piwnicy jest miejsce na 200 mm zasilacz, który stawiany jest na antywibracyjnych nóżkach. Za nim jest koszyk na dwa dyski 3,5 cala i jeden 2,5 cala. W głównej części z tyłu mamy jeszcze miejsce na dwa dyski 2,5 cala. Sama piwnica ma wycięcie na bok zasilacza, przednią chłodnicę oraz kable idące spod płyty głównej.
W głównej części jest miejsce na 400 mm kartę graficzną oraz 160 mm chłodzenie procesora. Jest więc naprawdę sporo miejsca na GPU, choć mogło by być trochę więcej powietrzne chłodzenie procesora. Mamy za to sporo przestrzeni na chłodnice: z przodu i na górze zmieścicie do 360 mm, a z boku do 240 mm. Spokojnie więc możecie zamontować nawet duże AiO.
System zarządzania okablowaniem jest ok. Mamy sporo miejsca na opaski zaciskowe, a część kabli jest w specjalnych tunelach. Szkoda tylko, że nie ma w nich miejsca na np. okrągły kabel ATX. Trochę bałaganu jest przy kontrolerze – każdy kabel ARGB ma końcówkę męską i rzeńską, co dodaje niepotrzebnie sporo kabli. Trzeba też tutaj trochę postarać się, aby je ładnie ukryć. Również po prawej od płyty mamy otwory na wentylatory i tutaj też trzeba przyłożyć się, aby nie było widać kabli jeśli nic tu nie montujecie. Z tyłu jest 15 mm wolnej przestrzeni i trochę więcej na samej górze. Nie zabrakło też otworów do przeprowadzenia kabli wokół płyty głównej, a te po prawej mają gumowe przelotki.
Z tyłu jest kontroler, który pozwala na sterowanie podświetleniem, ale nie prędkością wentylatorów. Podświetlenie możecie zsynchronizować z płytą główną i sterować oprogramowaniem. Szkoda jednak, że nie da się tego samego zrobić z prędkością wentylatorów, która musi tutaj być stała i wynosić 1200 RPM. Kontroler zasilany jest ze złącza SATA.
Jak przebiegło składanie komputera?
Montaż jest typowy i nie ma tutaj nic dziwnego. Bez problemów więc zamontujecie każdy z podzespołów bez konieczności zaglądania do instrukcji. Kable też ładnie ogarniecie, choć trzeba trochę się przyłożyć w okolicach kontrolera. Generalnie jednak nie powinniście mieć większych problemów.
Całość po złożeniu wygląda bardzo dobrze. W szczególności cztery podświetlane wentylatory mogą się podobać. Plus za boczne szkło oraz czarną resztę elementów. Jeśli lubicie podświetlenie to nie ma na co narzekać.
Sposób przeprowadzenia testów
- Wentylator na procesorze został ustawiony 100% maksymalnych obrotów.
- Wentylatory na karcie graficznej został ustawiony na 55% maksymalnych obrotów.
- Wentylatory w obudowie zostały ustawione na 100% maksymalnych obrotów.
- Wentylator VRM został wyłączony.
- Na dysku został zamontowany radiator dołączony do płyty.
- Głośność została zmierzona przy zamkniętej obudowie z odległości 20 cm od środka lewego boku – tło wynosiło 33 dBA.
- Testy obciążenia zostały przeprowadzone za pomocą Cinebench R23 + FurMark + CrystalDiskMark – temperatura otoczenia to 22°C.
- Na wykresach znajdziecie maksymalne wartości uzyskane podczas testów.
Testy temperatur i głośności
Głośność nie jest zła. Może obudowa nie będzie niesłyszalna, ale też nie powinna być głośna. Szkoda tylko, że nie ma możliwości sterowania prędkością wentylatorów – w spoczynku może to trochę przeszkadzać. Temperatury są są najniższe, ale tez nie należą do wysokich. Obudowa przegrywa z konkurencjami mającymi czy więcej wentylatorów, czy szybsze. Natomiast bez problemów pokonuje CMP 510. Szkoda jednak, że nie ma trochę szybszych śmigieł z możliwością sterowania ich prędkością.
Czytaj też: Test obudowy Fractal Design North XL
Test FSP CMT591A – podsumowanie
FSP CMT591A kupicie za ok. 329 zł. W tej cenie bez wątpienia jest to dobry wybór. Sama konstrukcja może nie jest idealna i świetna, ale cena naprawdę wynagradza wszelkie braki.
Plusem z pewnością są cztery podświetlane wentylatory. Mamy kontroler, pozwalający na sterowania podświetleniem, ale nie prędkością. Minus więc za tą drugą rzecz. Śmigła zapewniają przeciętne warunki do pracy podzespołów, ale w tej cenie nie jest źle. Całość za to wygląda świetnie i jeśli lubicie podświetlenie to naprawdę będziecie zadowoleni. Plus za obsługę płyt E-ATX czy miejsce na 360 mm chłodnicę za górze – w tej cenie to rzadkość. Jest rzadziej przy takiej konstrukcji spotkacie miejsce na dwa 120 mm wentylatory lub 240 mm chłodnicę po prawej od płyty.
Mamy też sporo miejsca na kartę graficzną czy zasilacz. Są też dwie pionowe zaślepki PCI, ale wszystkie poziome są wyłamywane. System zarządzania okablowaniem pozwala na ładne ogarnięcie wszystkiego, ale trochę pracy np. przy kontrolerze będzie to wymagała. Jakość wykonania jak na taką cenę jest naprawdę dobra. Jeśli więc szukacie taniej obudowy o sporych możliwościach montażu czy z czterema podświetlanymi wentylatorami to warto rozważyć zakup FSP CMT591A.