Test obudowy Fractal Design Mood

Fractal Design Mood to ciekawa nowość, która właśnie debiutuje na rynku. Wygląda ona świetnie, zmieści nawet spore podzespoły, a dodatkowo nie zajmuje dużo miejsca. Czy jednak warto rozważyć jej zakup?
Test obudowy Fractal Design Mood

Specyfikacja Fractal Design Mood

  • Wymiary: 212 x 212 x 453 mm
  • Waga: 4,6 kg
  • Obsługiwane płyty główne: mini ITX
  • Maksymalna długość GPU: 325 mm
  • Maksymalna wysokość chłodzenia CPU: 110 mm
  • Maksymalna długość PSU: 130 mm (SFX, SFX-L)
  • Zatoki zewnętrzne 5,25 cala: 0
  • Zatok wewnętrzne 2,5/3,5 cala: 2x 2,5 cala, 1x 3,5 cala
  • Miejsca na wentylatory: 1x 180 mm i 2x 140 mm
  • Dołączone wentylatory: 1x 180 mm
  • Miejsca na chłodnicę: przód: do 280 mm
  • Złącza na panelu: 1x USB-C 3.2 Gen2x2, 2x USB 3.0, 1x audio
  • Cena: 149,99 USD (ok. 738 zł z VATem)

Akcesoria Fractal Design Mood

Do obudowy producent dołącza instrukcję, opaski zaciskowe, opaski na rzepy, śrubki, szyny na dyski 2,5 cala. Instrukcja jak zawsze świetnie tłumaczy montaż i daje podpowiedzi dotyczące ułożenia okablowania. Plus za opaski, które też mogą się przydać.

Wygląd zewnętrzny Fractal Design Mood

Wymiary obudowy to 212 x 212 x 453 mm. Waga wynosi 4,6 kg. Zmieszczą się w niej tylko płyty mini ITX. W sklepach znajdziecie wersję testowaną (Light Gray) oraz czarną.

Boki i przód pokryte są tkaniną, która przepuszcza powietrze, co poprawia wentylację. Jednakże przede wszystkim świetnie ona wygląda. Jest to coś nowego na rynku i zdecydowanie przyciąga wzrok. Na przodzie mamy otwory wentylacyjne, a za nimi miejsce na dwa wentylatory 120/140 mm. Na spodzie mamy umieszczone złącza: 1x USB-C 3.2 Gen2x2, 2x USB 3.0, 1x audio. Brakuje mi tutaj wśród dodatków przejściówki audio na dwa złącza. Z przodu mamy też włącznik.

Na górze mamy panel z otworami, które są jednocześnie filtrem przeciwkurzowym – nie ma tutaj dodatkowego. Pod nim jest 180 mm wentylator. Jest to model Dynamic X2 GP-18 PWM o maksymalnej prędkości 1200 RPM, przepływie powietrza 153,7 CFM, ciśnieniu 2,26 mmH2O i głośności 35,4 dBA. Zasilanie odbywa się ze złącza 4-pin PWM, więc możecie sterować obrotami. Śmigło ustawione jest tak, aby wyciągało powietrze z obudowy.

Z tyłu mamy panek, po którego zdjęciu demontuje się boki. Te są jako jeden blok i po prostu wyciąga się je do góry. Tutaj też mamy otwory wentylacyjne oraz filtr przeciwkurzowy.

test Fractal Design Mood, recenzja Fractal Design Mood, opinia Fractal Design Mood

Fractal Design Mood stoi na jednej nóżce, która ma cztery gumowe wyłożenia. Całość nie ślizga się po panelach. Na spodzie jest też dostęp do złączy od tylnego panelu płyty głównej, karty graficznej czy do zasilacza. Jest sporo miejsca i spokojnie zmieści się nawet wtyczka DisplayPort. Jest też wycięcie z tyłu na przeciągnięcie okablowania. Jest to fajnie przemyślane, ale jest jeden minus – jeśli coś potrzebujecie podłączyć to trzeba położyć całą obudowę.

Czytaj też: Test obudowy FSP CMT591A

Wnętrze Fractal Design Mood

Wnętrze jest dosyć pojemne jak na swoje rozmiary. Bez problemów zbudujecie w nim naprawdę wydajną maszynę. Musicie jednak uważać na różne zależności pomiędzy podzespołami. Najlepiej jest wcześniej zapoznać się z instrukcją i trzeba propozycjami buildów.

Możecie więc zdecydować się na opcję z małym chłodzeniem procesora, większym oraz AiO do 280 mm. Pamiętajcie tylko, że odnośnie zasilaczy to zmieścicie tylko konstrukcje SFX i SFX-L. W zależności od wybranej opcji możecie też zmieścić dysk 3,5 cala. Karta graficzna zawsze może mieć dosyć spore rozmiary. Dla mniej przeznaczona jest osobna komora. Jeśli więc zapoznacie się z powyższymi zdjęciami i dopasujecie podzespoły pod wybraną opcję, to bez problemów w Fractal Design Mood zmieścicie coś naprawdę wydajnego.

Instrukcja podaje również różne opcje dotyczace zarządzania okablowaniem. Są otwory do przeciągnięcia okablowania, czy miejsca na opaski. Jeśli chcecie zamontować AiO to najpierw ułóżcie pozostałe okablowanie, bowiem po montażu chłodnicy naprawdę nie będzie na nic miejsca. W obudowie mamy też riser PCIe 4.0, który jest wymagany do podłączenia karty graficznej. Są też dwie zaślepki PCI mocowane na szybkośrubki.

Jak przebiegło składanie komputera?

Składanie komputera musi być wymagające w takiej konstrukcji. Warto tutaj zapoznać się z instrukcją, która praktycznie wszystko wyjaśnia. Jeśli ją przeczytacie, to od razu składanie wszystkiego będzie znacznie prostsze. Podczas składania natrafiłem na dwa poważniejsze problemy. Pierwszy to blokopompka z wężami wychodzącymi od góry. Nie kupujcie takiego modelu do tej obudowy, bo ogarnięcie węży jest naprawdę bardzo trudne. Wchodzą one w wentylatory i trzeba je mocno wyginać i kombinować, aby to działało. Zdecydowanie też trzymajcie się zaleceń dotyczących grubości chłodnicy. W moim przypadku kabel zasilający idący do zasilacza też był mocno wygięty – kwestia umieszczenia złącza na zasilaczu. Poza tym chłodnicę wkładajcie na końcu, po ułożeniu okablowania. Jest to wszystko do ogarnięcia, choć nie jest tak łatwe jak w przypadku zwykłych obudów.

Po złożeniu wszystkiego komputer naprawdę dobrze wygląda. Natomiast przez tkaninę nie widać zbytnio podświetlonych części, więc tutaj lepiej je odpuścić. Cały design sprawia jednak, że Fractal Design Mood

Platforma testowa
Procesor
Intel Core i7-11700K
Chłodzenie
Fractal Design Celsius S24
Pasta
Noctua NT-H1
Płyta główna
Z590I Aorus Ultra
Karta graficzna
Gigabyte GeForce RTX 4060 Ti Eagle 8 GB
Pamięć RAM
XPG Spectrix D50 2x 8 GB 3600 MHz
M.2
Silicon Power P34A80 512 GB
Zasilacz
SilverStone SX750 Platinum
Monitor
AOC G2868PQU

Sposób przeprowadzenia testów

  1. Chłodzenie CPU działało w trybie PWM.
  2. Wentylatory na karcie graficznej działał w trybie auto.
  3. Wentylatory w obudowie zostały ustawione na 100% maksymalnych obrotów.
  4. Na dysku został zamontowany radiator dołączony do płyty.
  5. Głośność została zmierzona przy zamkniętej obudowie z odległości 20 cm od środka lewego boku – tło wynosiło 33 dBA.
  6. Testy obciążenia zostały przeprowadzone za pomocą Cinebench R23 + FurMark + CrystalDiskMark – temperatura otoczenia to 22°C.
  7. Na wykresach znajdziecie maksymalne wartości uzyskane podczas testów.

Testy temperatur i głośności

Zbudowany zestaw jest dosyć głośny. Wbudowany wentylator może też przeszkadzać podczas pracy z maksymalnym RPM. Natomiast ma on złącze 4-pin PWM, więc można sterować jego obrotami. Również jeśli kupicie głośne AiO to ponieważ jest ono montowane z przodu to będzie przeszkadzało. Natomiast temperatury są bardzo dobre. Nie ma tutaj obaw o przegrzewanie się karty czy procesora. Spokojnie więc możecie budować naprawdę wydajną maszynę.

Czytaj też: Test obudowy Fractal Design North XL

Test Fractal Design Mood – podsumowanie

Fractal Design Mood wyceniony został na ok. 149,99 dolarów, co daje ok. 600 zł, a po doliczeniu 23% VATu ok. 738 zł. Uważam, że za takie pieniądze jest to naprawdę bardzo dobry wybór, a sama obudowa jest jedną z najfajniejszych tego typu. Z pewnością na plus należy zaliczyć świetny wygląd, który znakomicie wpasuje się w nowoczesne pomieszczenia. Również sama jakość wykonania jest bez zarzutów. W skrzynce zmieścicie wydajne i sporej wielkości podzespoły, ale przed wyborem koniecznie zapoznajcie się z instrukcją i limitacją wymiarów przy różnych opcjach. Również przed samym montażem warto się z nią zapoznać, bowiem podpowiada ona choćby jak ułożyć okablowanie.

W testach wypadła trochę głośno, ale nie ma obaw o temperatury – przepływ powietrza jest naprawdę dobry. Plus tutaj za 180 mm wentylator, którego prędkością spokojnie możecie sterować. Mamy również sporo otworów wentylacyjnych, a sama konstrukcja jest po prostu przemyślana i dobrze zaprojektowana. Jeśli więc szukacie tego typu obudowy to z pewnością będziecie zadowoleni z zakupu Fractal Design Mood.