O sprawie informuje serwis money.pl, którego niedawno opublikowany artykuł opisujący zamieszanie, jakie wywołały doniesienia o rosnących rachunkach wśród posiadaczy instalacji fotowoltaicznych oraz pomp ciepła. Jest to szczególnie martwiące w kontekście doniesień o ogromnej popularności programu Mój Prąd 5.0, który cieszył się tak dużym zainteresowaniem, że polskie władze zdecydowały o zwiększeniu jego budżetu.
Czytaj też: Ta cząsteczka może zmienić trwałość każdego polimeru – od materiału na etui na telefony po pociski rakietowe
Głos zabrał Maciej Borowiak, prezes Stowarzyszenia Branży Fotowoltaicznej Polska PV, który proponuje wyjaśnienie związane z ostatnimi wydarzeniami. Problemy z wysokimi rachunkami są jego zdaniem konsekwencją niewłaściwych działań doradców w zakresie dopasowywania pomp ciepła. Rzekomi eksperci kierują się przede wszystkim zyskami, a nie dobrem swoich klientów.
Szczególnie problematyczne okazuje się dobieranie urządzeń do starszych budynków. Przy nieodpowiednim dopasowaniu pompy ciepła do rodzaju domu oraz jego powierzchni, takie urządzenie może pobierać zaskakująco duże ilości prądu. To przekłada się rzecz jasna na rachunki, jakie przychodzi później płacić posiadaczom takich instalacji. Komplikacji przybywa ze względu na fakt, iż wybór niewłaściwej pompy ciepła względem zapotrzebowania może prowadzić do częstego włączania grzałki elektrycznej, co tylko zwiększa opłaty.
Pompy ciepła i instalacje fotowoltaiczne były w ostatnim czasie niezwykle popularne w naszym kraju
Trudno więc w istocie obarczać winą samą technologię, ponieważ znacznie więcej pretensji powinniśmy mieć do osób odpowiedzialnych za dobór niewłaściwych urządzeń – szczególnie, iż może on być podyktowany chęcią zarobku na nieświadomych klientach. Poza tym Borowiak dodaje, iż pompy ciepła okazują się szczególnie sprawne w domach wyposażonych w system ogrzewania podłogowego.
Takie urządzenia najlepiej sprawdzają się bowiem w temperaturach nieprzekraczających 21 stopni Celsjusza. Gdy wartość rośnie choćby o jeden stopień, pojawiają się wzrosty zużycia energii elektrycznej średnio o 8 procent. Na tym trudności się nie kończą, ponieważ wyższe rachunki za prąd mogą być konsekwencją braku odpowiedniej izolacji w danym budynku. Zdaniem Pawła Lachmana, prezesa PORT PC, wysokie opłaty często pojawiają się u osób nieposiadających odpowiednio dużych instalacji fotowoltaicznych. A nawet jeśli takowe są obecne, to zdarza się, że ich praca nie przebiega prawidłowo.
Czytaj też: Skąd się weźmie tania energia zimą? Czesi mają na to pomysł
Na koniec warto przytoczyć limity zużycia prądu, przy których występuje zamrożenie cen. Obecnie mówimy o wartościach wynoszących 2 MWh rocznie dla gospodarstw domowych, 2,6 MWh dla gospodarstw domowych z osobami z niepełnosprawnościami oraz 3 MWh w przypadku rolników i rodzin z Kartą Dużej Rodziny. Już za kilka tygodni, bo od października, wartości te wzrosną do kolejno 3 MWh, 3,6 MWh i 4 MWh.