Po wstępnych oględzinach i konsultacji z ekspertami ze Stacji Morskiej w Helu, udało się ustalić, że foka najprawdopodobniej urodziła się w tym roku i jest w dobrej kondycji.
Wolontariusze Patrolu WWF zabezpieczyli teren wokół foki, tak, aby mogła odpoczywać w spokoju, nie niepokojona przez plażowiczów. Przez cały okres patrolowicze czuwali przy zwierzęciu. Później foka zniknęła z plaży, aby wieczorem znów pojawić się, w pobliżu miejsca pierwszej obserwacji.
Foka po tym prawie dwudniowym pobycie w rejonie Mielna, popłynęła dalej, ale nie jest wykluczone, że może pojawić się ponownie – dodaje Barszczewski. – Pamiętajmy, że każda obserwacja foki powinna zostać zgłoszona do Błękitnego Patrolu WWF ,telefon 795 536 009 lub do Stacji Morskiej, telefon 601 889 940. Nie podchodźmy do foki i zapewnijmy jej spokój. Obserwujmy ją z daleka.
Foka wychodzi na brzeg, bo jest zwierzęciem wodno-lądowym, i to właśnie na lądzie odpoczywa. Niezbędne jest zapewnienie jej spokoju. Szczególnej opieki wymagają focze maluchy. O tym, czy foka ma zostać przewieziona na rehabilitację i leczenie decydują eksperci z helskiego fokarium. Zdarzają się jednak sytuację, kiedy ze względu na krytyczny stan zdrowia na pomoc jest już za późno. Wtedy Błękitny Patrol WWF czuwa przy foce monitorując stan jej zdrowia i zapewniając jej spokój.
Foka szara, jeden z trzech gatunków bałtyckich fok, niegdyś liczna na polskim wybrzeżu od kilku lat dzięki działaniom naukowców i ekologów, zaczyna pojawiać się znów coraz częściej u naszych brzegów. Jej liczebność wynosi ¼ stanu sprzed 100 lat, który był szacowany na około 100 tysięcy osobników.