Składamy fotel FlexiSpot BS12-PRO. Nie jest trudno, ale można było to bardziej uprościć
Fotel FlexiSpot BS12-PRO przyjeżdża w bardzo dużym kartonie, w zasadzie takich samych rozmiarów jak w przypadku foteli gamingowych. Niestety nie pokażę Wam go na zdjęciu, bo karton zwyczajnie nie zmieścił się do samochodu i musiałem robić unboxing na parkingu, przed transportem do biura.
Zestaw składa się z klasycznych elementów – kółka, podstawa, siedzisko ze wszystkimi mechanizmami, oparcie, podłokietniki oraz zagłówek. Do tego dostajemy dwa klucze imbusowe i jeden tradycyjny, w dodatku zakrzywiony. Co może budzić obawy, że proces składania konstrukcji może być skomplikowany.
Na szczęście nie jest, ale różne klucze obecne w zestawie faktycznie trochę nam sprawę komplikują. O ile samo złożenie fotela nie jest trudne i samodzielnie można to zrobić w nie więcej niż 15-20 minut, tak producent mógłby na przyszłość przemyśleć temat i zastosować śruby w takim samym rozmiarze. A tak jedne wymagają grubszego, inne cieńszego imbusa. A do tego dochodzi jeszcze mocowanie zagłówka, do czego musimy użyć tradycyjnego klucza i nie bez powodu jest on wygięty, bez tego nie byłoby możliwe dokręcenie nakrętki. Gdyby nie to zróżnicowane śrub, cała procedura składania fotela byłaby banalnie prosta.
Czytaj też: Test Huawei MatePad 11.5″S – jeśli potrzebujesz tabletu, to jest to bardzo dobry wybór
Jakie funkcje oferuje FlexiSpot BS12-PRO?
FlexiSpot BS12-PRO obsługuje się nieco inaczej, nie większość tradycyjnych foteli, jakie możemy kojarzyć. Nie ma tu żadnych wajch umieszczonych od spodu, a trzy przyciski na prawym boku siedziska.
Pierwszy odpowiada za klasyczną regulację wysokości. Drugi to blokada kąta pochylenia oparcia. Jeśli ją zwolnimy, oparcie rozłoży się do pozycji półleżącej. Oparcie możemy też zablokować pod niemal dowolnym kątem oraz regulować poziom sprężystości podczas odchylania, co regulujemy pokrętłem umieszczonym pod siedziskiem. Ostatni przełącznik to regulacja głębokości siedziska. Działa to trochę jak w pociągach Pendolino. Kiedy zwolnimy przełącznik, możemy odsunąć siedzisko od oparcia.
Regulować możemy też punkt podparcia odcinka lędźwiowego. Odbywa się to w pełni manualnie i w tym celu musimy przesunąć element umieszczony na oparciu w górę lub w dół. Regulowany jest też zagłówek, ale tutaj do regulacji potrzebujemy naszego zakrzywionego klucza i najlepiej jest wybrać odpowiednią pozycję raz i zostawić ją w spokoju.
Regulowane są również podłokietniki. Możemy zmienić ich wysokość oraz obracać na boki, umieszczając po skosie – do środka lub na zewnątrz.
Czytaj też: Test Yumisu 2055 Magnetic – dobre! Nie tylko dlatego, że polskie
FlexiSpot BS12-PRO wydaje się małym fotelem, ale okazuje się wygodniejszy niż niejeden wielki fotel gamingowy
Na pierwszy rzut oka FlexiSpot BS12-PRO nie do końca wzbudza zaufania. Wydaje się nieduży, konstrukcja jest bardzo szczupła i gdybyśmy mieli wybierać samymi oczami, na pewno większość osób przychylniej spojrzy na duży, masywny fotel gamingowy. A to nie do końca może być dobry wybór.
FlexiSpot BS12-PRO okazuje się bardzo wygodnym fotelem. Tu dosłownie wszystko jest idealnie dopasowane i co jest bardzo ważne, nie rozleniwia. Fotel gamingowy w zasadzie zachęca do tego, żeby się w nim zanurzyć, wyłożyć i utrzymywać nie do końca prostą pozycję. FlexiSpot BS12-PRO robi wszystko, żebyśmy siedzieli prosto, ale jednocześnie bardzo komfortowo. Ani przez chwilę nie czułem, że pozycja siedzenia jest nienaturalna. Nawet jeśli ustawimy oparcie w maksymalnie pionowej pozycji, cały czas możemy być wygodnie oparci i nawet przez chwilę nie czuć, jakby nam ktoś przyczepił kij do kręgosłupa wymuszający prawidłową postawę.
Efekt jest taki, że nawet po spędzeniu kilku godzin w fotelu FlexiSpot BS12-PRO człowiek wstaje z niego wypoczęty i niepołamany, co nie zawsze zdarza się w przypadku foteli gamingowych.
Dodajmy jeszcze, że fotel jest pokryty głównie solidną siatką, która przepuszcza powietrze, co też nie jest bez znaczenia w trakcie dłuższej pracy. Ciekawe są też kółka, które poruszają się bardzo miękko, a sam fotel można bardzo łatwo przesuwać, nie wydając przy tym niemal żadnych dźwięków.
FlexiSpot BS12-PRO bardzo pozytywnie mnie zaskoczył i chętnie wymieniłbym na niego swój fotel gamingowy
Stosunkowo nieduży, smukły fotel FlexiSpot BS12-PRO okazał się znacznie wygodniejszy niż niemal kanapowe fotele gamingowe, kosztujące nawet w okolicach 2000 zł. To bardzo dobry przykład tego, że można w trakcie pracy siedzieć ergonomicznie, ale jednocześnie bardzo wygodnie. W tym fotelu człowiek dosłownie jest w stanie wypocząć w trakcie pracy.
Cena? Jest porównywalna z ceną wysokiej klasy foteli gamingowych i standardowo wynosi 2 229 zł, ale warto śledzić stronę internetową producenta, gdzie bardzo często można złapać różnego rodzaju promocje. Przez ostatnie tygodnie widziałem, że zapasy magazynowe kilka razy się wyczerpały, a ta popularność zdecydowanie nie wzięła się z niczego.