Google przejął Fitbit w 2021 roku…
Smartwatche i opaski sportowe Fitbit zyskały sobie grono wiernych zwolenników. Miałem zresztą okazję testować kilka z tych urządzeń i do tej pory uważam, że jeśli chodzi o sprzęt stosunkowo niedrogi, to nie miały wielkiej konkurencji, szczególnie jeśli chodzi o dokładność pomiarów. Przejęcie Fitbit przez Google wzbudziło wątpliwości, jak długo ten pierwszy będzie dostępny – nie było chyba dla nikogo tajemnicą, że zakup był dla Google potrzebny, by nabyć technologię niezbędną do pomiarów, a portfolio gotowych produktów było tu nieistotne, szczególnie że Google planował już wtedy własny smartwatch Pixel Watch.
…i już wtedy wiele osób miało złe przeczucia
Przez 3 lata doszło do daleko idącej integracji oprogramowania klienckiego. A po stronie hardware? Google Pixel Watch 3 łączy w sobie technologię pomiarów wymyśloną przez Fitbit ze swoim oprogramowaniem – tworząc (podobno) bardzo udaną całość. W wywiadzie, przeprowadzonym przez Engadget, Sandeep Waraich, szef działu wearable Pixel, przyznał, że smartwatchem Google jest Pixel – co zgadza się także i z tym, że ostatnie premiery zegarków Fitbit miały miejsce dwa lata temu (Versa 4 i Sense 2).
Można zatem przyjąć, że nowych smartwatchy Fitbit raczej nie zobaczymy. Co w zamian? Pixel Watch 3 wygląda dobrze, ale jego czas pracy już niekoniecznie i z pewnością nie zadowoli użytkowników szukających urządzeń zdolnych do pracy przez tydzień na jednym ładowaniu. Na szczęście Versa 4 i Sense 2 na razie nie znikają z oferty, wygląda też na to, że Google utrzyma przy życiu opaski Luxe, Inspire i przede wszystkim najbardziej rozbudowane, czyli Charge.
Czy to wystarczy, by klienci byli zadowoleni? Mam wątpliwości. Niestety Google nie jest specjalnie znane ze słuchania opinii swoich użytkowników. Lepiej więc zarezerwować na Google Graveyard działkę dla Fitbita.