Bardzo ważnym aspektem przeprowadzonych wykopalisk okazało się wydobycie figurki przedstawiającej Merkurego. Rzymskie bóstwo było łączone z handlem, a nawet początkami muzyki. Wykonany z gliny artefakt należy do rzadkości, o czym najlepiej świadczy fakt, że do tej pory w Wielkiej Brytanii znaleziono takowych zaledwie kilka.
Czytaj też: Budowla, która zmienia historię naszych sąsiadów. O jej istnieniu nie wspominały żadne dokumenty
Nie mniej zaskakującym odkryciem może wydawać się sama osada, położona dawniej w pobliżu portu. Sęk w tym, że obecnie obszar ten znajduje się około 10 kilometrów od linii brzegowej, natomiast dawniej stanowił istotne ogniwo w sieci importowej i infrastrukturalnej Cesarstwa Rzymskiego w południowej Anglii i kanale La Manche.
Co wiemy na temat osady? Wykorzystywano ją między I a III wiekiem, choć z pewnością nie było to miejsce tętniące życiem czy odgrywające najważniejszą rolę w regionie. Z drugiej strony, archeolodzy nie mają wątpliwości, że niewielka osada zapewniała ciągłość w łańcuchu logistycznym związanym z eksportem drewna i żelaza. Materiały te pochodziły z południowo-wschodniej Anglii, natomiast na Wyspy importowano różne produkty pochodzące z kontynentalnej części Europy.
Figurka Merkurego została wykonana z gliny. Tego typu przedmioty były do tej pory na terenie Wielkiej Brytanii rzadkością
Interesująca wydaje się historia figurki Merkurego. Do jej wykonania użyto gliny pochodzącej ze środkowej Galii, która w czasach współczesnych znajdowałaby się we Francji. Poza tym glinę tę importowano z rejonu obejmującego rzeki Ren i Mozela. O ile jednak zazwyczaj na bazie tego materiału wytwarzano figurki przedstawiające bóstwa żeńskie (najczęściej Wenus) tak tutaj chodziło o męską postać.
Czytaj też: Odtworzyli prehistoryczne narzędzia. Jak sprawdziły się tysiące lat później?
Niestety, jest ona niekompletna, gdyż obejmuje samą głowę, która ma około 5 centymetrów wysokości. Zdaniem archeologów figurka mogła zostać celowo uszkodzona, być może w czasie odprawiania jakiegoś rytuału. Skąd taki pomysł? Choćby stąd, że w czasach starożytnych praktykowano ceremonialne rozbijanie figurek. Z kolei gdy składano je w grobach, to zazwyczaj pozostawały w całości. Podobizna Merkurego mogła znajdować się w jednym z lokalnych domostw i niekoniecznie miała publiczny charakter.