Mowa tutaj o procesorze Taichi-II, który w przyszłości może doprowadzić do stworzenia prawdziwej ogólnej sztucznej inteligencji (AGI). Taichi-II jest udoskonaloną wersją doskonałego już optycznego chipa wykorzystywanego do wykonywania zadań sztucznej inteligencji. Różnica jednak między wydajnością obu iteracji chipu jest wprost fenomenalna.
Chip Taichi przedstawiony przez naukowców zaledwie cztery miesiące temu był już na swój sposób przełomowy. Urządzenie bowiem nie opiera się na komponentach elektronicznych. Zamiast nich do zasilania wykorzystywane są w nim fotony. Fotony bezpośrednio zasilają zainstalowane na pokładzie kości przełączniki elektryczne. Widać jednak, że producenci urządzenia doskonale wiedzieli, że z tego projektu można uzyskać znacznie więcej. Taichi-II jest tego dowodem. Z jednej strony wzrósł poziom precyzji obliczeń, dzięki czemu chip jest 40 proc. precyzyjniejszy od swojego poprzednika w zadaniach klasyfikacyjnych, a z drugiej jest — uwaga — milion razy efektywniejszy energetycznie w warunkach słabego oświetlenia. To naprawdę imponujące osiągniecie.
Czytaj także: W tym kraju powstało pierwsze dziecko napędzane sztuczną inteligencją. Imponująca technologia czy dystopijna przyszłość?
Taki wzrost wydajności wynika z tego, że algorytmy sztucznej inteligencji były w tym przypadku trenowane bezpośrednio na układzie optycznym, z pominięciem etapu symulacji cyfrowych. Dzięki temu można było skorzystać z nowatorskiej metody szkolenia algorytmów, w której dane poruszają się jedynie w jednym kierunku — do przodu. Wszystkie wcześniejsze modele były trenowane metodami iteracyjnymi, a więc wymagały powtarzania wcześniejszych kroków.
Wyjaśniając swoją metodę zastosowaną w chipie Taichi-II naukowcy wskazali, że takie podejście do szkolenia algorytmów, w których światło przechodząc przez układ, oddziałuje z mikroskopijnymi komponentami, które zmieniają jego kierunek i modulują jego fazę, pozwala chipom pracować znacznie szybciej niż w jakichkolwiek innych konstrukcjach przeznaczonych dla obliczeń AI. Jednocześnie, wszystkie zmiany parametrów wykorzystywanych modeli zachodzą natychmiastowo, a sam model uczy się w czasie rzeczywistym, bez konieczności powtarzania wcześniej wykonanych kroków.
Procesory oparte na wiązkach fotonów są z jednej strony oszczędniejsze energetycznie, a z drugiej mogą wykonywać znacznie więcej zadań w znacznie krótszym czasie od rozwiązań konwencjonalnych. Jakby nie patrzeć foton porusza się z prędkością światła, której elektron nigdy nie osiągnie, a przy tym nie wytwarza przy tym żadnego ciepła.
Naukowcy przyznają, że istnieją już także inne chipy oparte na fotonach, ale żadnego z nich nie można tak łatwo skalować jak chipu Taichi. Według nich taki chip AI, który działa wyłącznie w oparciu o fotony w przyszłości może posłużyć do stworzenia ogólnej sztucznej inteligencji, która będzie w stanie uczyć się nowych umiejętności znacznie szybciej i większym zakresie niż współczesne rozwiązania AI.
Tutaj jednak należy przypomnieć, że większość ekspertów od sztucznej inteligencji twierdzi, że do zbudowania AGI potrzeba jeszcze długich lat rozwoju. Z drugiej jednak strony, twórcy Taichi-II przekonują, że stworzone przez nich chipy można ze sobą łączyć, otrzymując w ten sposób wyjątkowo wydajny system sztucznej inteligencji.
Czytaj także: Sztuczna inteligencja wskaże, kto jest wrogiem Chin. Coraz bliżej przekroczenia niebezpiecznej granicy
Pierwsze testy wskazują na to, że Taichi-II skrywa w sobie ogromny potencjał. Połączenie kilku takich procesorów w całość pozwoliło naukowcom zasymulować działanie sieci prawie 14 milionów neuronów. Sama liczba jednak niewiele mówi, dlatego należy dodać, że kolejny na liście najwydajniejszy system był w stanie uzyskać wartość 1,47 miliona neuronów. Istotna jest tutaj także wydajność energetyczna. Zestaw chipów Taichi-II uzyskał wydajność 160 bilionów operacji na wat zużytej mocy. Konwencjonalne chipy nie osiągają nawet wartości 10 bilionów operacji na wat.
Pozostaje mieć tylko nadzieję na to, że naukowcy w odpowiedni sposób podejdą do prób tworzenia ogólnej sztucznej inteligencji. W przeciwnym razie możemy skończyć jak ofiary wszechmocnej AGI z filmów science fiction wspomnianych na początku artykułu.