Galaktyka Andromedy, znana również jako Messier 31 (M31), znajduje się około 2,5 miliona lat świetlnych od Ziemi. Jest najbliższą galaktyką spiralną od naszej Drogi Mlecznej i kluczowym dla astronomów obiektem umożliwiającym nam zrozumienie struktury i ewolucji takich galaktyk. Mając średnicę około 220 000 lat świetlnych, Andromeda jest ponad dwukrotnie większa od Drogi Mlecznej i wszystko wskazuje na to, że może zawierać do biliona gwiazd — dziesięć razy więcej niż nasza galaktyka. Jej bliskość i podobieństwo do Drogi Mlecznej sprawiają, że jest nieocenionym modelem do badania galaktyk spiralnych w całym kosmosie.
Nowe zdjęcie opublikowane 16 stycznia przez Europejską Agencję Kosmiczną, stanowi monumentalne osiągnięcie naukowe. Mozaika składająca się z około 600 oddzielnych klatek przedstawiających Andromedę niemal od strony krawędzi, pochyloną pod kątem 77 stopni z perspektywy obserwatora znajdującego się na Ziemi. Takie ułożenie stanowi niezwykłą okazję do szczegółowego zbadania struktury galaktyki i rozmieszczenia tworzących ją gwiazd. Aby złożyć mozaikę, Hubble przeprowadził dwie obszerne kampanie obserwacyjne, aby oddzielnie zobrazować północną i południową połowę galaktyki. Wysiłki te wymagały od Hubble’a ponad 1000 okrążeń Ziemi, co podkreśla ogrom czasu i wysiłku poświęconego temu projektowi.
Czytaj także: Nasza galaktyka nie zderzy się z Andromedą w przyszłości. To zderzenie ma miejsce już teraz
Rezultatem jest obraz o niespotykanym dotąd poziomie szczegółowości. Przy maksymalnym powiększeniu poszczególne gwiazdy wyglądają jak ziarenka piasku rozrzucone na plaży, budzący podziw dowód ogromu Andromedy. Trzeba tutaj jednak pamiętać, że ten pozornie szczegółowy widok to zaledwie wierzchołek góry lodowej populacji gwiazd galaktyki. Naukowcy szacują, że Andromeda zawiera do biliona gwiazd, znacznie przewyższając liczbę gwiazd w Drodze Mlecznej.
Ten szczegółowy portret jest czymś więcej niż tylko oszałamiającym wizualnie zdjęciem — ma on bowiem znaczenie naukowe. Naukowcy mają nadzieję, że zdjęcie to rzuci światło na burzliwą historię Andromedy, w tym na jej zderzenie z jedną z galaktyk satelitarnych, Messier 32. To kosmiczne wydarzenie prawdopodobnie pozbawiło Messier 32 większości jej gwiazd, które zostały przechwycone przez Andromedę. Analizując układ i skład gwiazd w galaktyce, astronomowie mogą zrekonstruować to zderzenie i lepiej zrozumieć, w jaki sposób takie oddziaływania kształtują ewolucję galaktyczną.
Wnioski wyciągnięte z tych badań pozwolą naukowcom przewidzieć, jaki los czeka Drogę Mleczną, która zderzy się z Andromedą za jakiejś 5-10 miliardów lat.
Czytaj także: W pobliskiej galaktyce spiralnej naukowcy odkrywają niezwykle rzadkie gwiazdy. Znikną już za kilkaset tysięcy lat
Niniejsza publikacja zbiega się również ze 100. rocznicą przełomowego odkrycia prawdziwej natury Andromedy przez Edwina Hubble’a. Przed opublikowaną wtedy przez niego pracą w 1915 roku astronomowie uważali, że wszystkie widoczne gwiazdy należą do jednej galaktyki. Odkrycie Hubble’a ujawniło, że Andromeda jest oddzielną galaktyką, co zrewolucjonizowało nasze rozumienie ogromu wszechświata. Od tego czasu instrumenty takie jak Kosmiczny Teleskop Hubble’a, ujawniły, że we wszechświecie może znajdować się co najmniej 100 miliardów galaktyk. Andromeda, ze względu na to, że znajduje się tak blisko nas pozostaje jedną z najbardziej dostępnych i najdokładniej badanych masywnych galaktyk we wszechświecie.
Galaktyka Andromedy nadal pogłębia nasze zrozumienie ewolucji kosmicznej i służy jako kluczowe narzędzie do eksploracji tajemnic galaktyk spiralnych, w tym naszej Drogi Mlecznej.