Zdumiewające! Fale sejsmiczne widoczne w dysku odległej galaktyki

Obserwacje astronomiczne są czasami nieintuicyjne. Aby umieścić planety Układu Słonecznego we właściwym kontekście, astronomowie musieli odkryć i opisać planety krążące wokół tysięcy gwiazd innych niż Słońce. Aby dowiedzieć się więcej o procesach powstawania i ewolucji naszej galaktyki, niezbędne okazało się odszukanie i zbadanie milionów innych galaktyk znajdujących się w całym wszechświecie. Także i najnowsze odkrycie dotyczące jednej z najodleglejszych znanych galaktyk, mówi nam całkiem sporo o naszym kosmicznym domu.
galaktyka
galaktyka

Opublikowane właśnie najnowsze zdjęcie jednej z najodleglejszych znanych galaktyk wskazuje na nowe informacje o pochodzeniu Drogi Mlecznej. Bohaterką tego zdjęcia jest galaktyka BRI 1335-0417 oddalona od nas o ponad 12 miliardów lat świetlnych. Warto tutaj wspomnieć, że jednocześnie, choć nie jest to najodleglejsza znana galaktyka, to jest to jak dotąd najodleglejsza znana galaktyka spiralna.

W opublikowanym niedawno artykule naukowym dr Takafumi Tsukui wskazuje na to, że pozyskanie nowich informacji o tej galaktyce było możliwe dzięki sieci radioteleskopów ALMA w Chile. To właśnie obraz galaktyki wykonany na podstawie danych zebranych przez ALMA pozwoliła nam się przyjrzeć tej galaktyce znacznie dokładniej niż wcześniej.

Radioteleskop ALMA. Źródło: ESO/C. Malin
Radioteleskop ALMA. Źródło: ESO/C. Malin

Czytaj także: Pierwsze galaktyki we wszechświecie zaskakująco jasno świecą. Teleskop Jamesa Webba rozwiązał tę zagadkę

Astronomowie badający powstawanie i ewolucję galaktyk, bardzo często skupiają się na transporcie gazu w otoczeniu oraz wewnątrz galaktyki. Nie ma w tym nic dziwnego, bowiem to właśnie gaz stanowi podstawowy surowiec do formowania nowych gwiazd. Wiedza o tym, jak gaz się przemieszcza w galaktyce, pozwala badaczom badać zachodzące w niej procesy gwiazdotwórcze. To samo dotyczy procesu opadania gazu z przestrzeni międzygalaktycznej do wnętrza galaktyki.

W przypadku galaktyki BRI 1335-0417, pomimo dzielącej nas od niej ogromnej odległości, naukowcom udało się nie tylko zbadać ruch gazu wokół galaktyki, ale także dostrzec powstawanie wewnątrz galaktyki charakterystycznych fal sejsmicznych. Nigdy wcześniej tego procesu nie udało się zlokalizować w tak odległych galaktykach.

Symulacja dysku galaktyki spiralnej BRI 1335-0417

Dysk galaktyki spiralnej to nic innego jak spłaszczona, wirująca masa gwiazd, gazu i pyłu. Wewnątrz tego dysku można często dostrzec swoiste zmarszczki rozprzestrzeniające się po całym dysku, niczym pierścienie na stawie po wrzuceniu doń kamienia.

Tak też jest w tym przypadku. Pionowe oscylacje widoczne w dysku mają swoje źródło na zewnątrz galaktyki. Badacze podejrzewają, że tym źródłem może być wpadający od biegunów galaktyki gaz z przestrzeni międzygalaktycznej, albo interakcje grawitacyjne z mniejszymi galaktykami przelatującymi nad BRI 1335-0417. Oba te źródła z pewnością dostarczają galaktyce nowego paliwa do tworzenia nowych gwiazd. Co ciekawe, badacze wskazują, że we wnętrzu galaktyki odkryto także charakterystyczną poprzeczkę. Taka sama struktura występuje także w centrum naszej galaktyki. Można zatem powiedzieć, że o ile ta w naszej galaktyce jest najbliższą nam znaną poprzeczką, o tyle ta w BRI 1335-0417 jest najodleglejszą.

Warto jednak pamiętać, że choć obie galaktyki mają wiele wspólnego, to patrząc na BRI 1335-0417 patrzymy na galaktykę taką, jaką była gdy wszechświat miał zaledwie 10 proc. swojego obecnego wieku. Jak wiadomo, galaktyki we wczesnym wszechświecie znacznie szybciej tworzyły nowe gwiazdy niż obecnie. W tym przypadku też tak jest. O ile w Drodze Mlecznej powstaje ledwo 1 gwiazda rocznie, to w bohaterce artykułu powstaje ich kilkaset, nawet mimo tego, że obie galaktyki mają podobną masę.

Więcej:galaktyki