Zwane skrótowo CIGS, takie moduły składają się z selenku miedziowo-indowo-galowego, co zresztą można wywnioskować na podstawie nazwy, ponieważ jej rozwinięcie to Copper, Indium, Gallium and Selenide. Fabryka, której budową mają zająć się Szwedzi, będzie miała moc 200 MW i może zapewnić odczuwalny impuls dla europejskiej fotowoltaiki.
Czytaj też: Elektryka naładujesz w czasie jazdy. Niesamowita technologia trafi do Europy
Do tej pory kraje Starego Kontynentu były bowiem w dużej mierze uzależnione od mocy produkcyjnych umiejscowionych w Chinach. Od pewnego czasu trwają starania, by odbudować choć część przemysłu, który został przeniesiony do Azji. Unijne fundusze na rzecz innowacji mają wspierać działania prowadzące do zmniejszenia zależności od chińskich dostaw. Ponad 32 miliony euro przeznaczone na budowę szwedzkiej fabryki bez wątpienia nie pozostaną niezauważone.
Ogniwa CIGS mają kilka cech wyróżniających i mogą stanowić przydatne narzędzie na potrzeby walki ze zmianami klimatu. Wśród ich zalet wymienia się między innymi to, że są cienkie, lekkie, elastyczne i mają bardzo niewielki wpływ na klimat. Można montować je wszędzie tam, gdzie klasyczna fotowoltaika okazuje się zbyt dużym obciążeniem. Oparte na krzemie moduły są bowiem cięższe i w większym stopniu mogą naruszać stabilność konstrukcji dachowych.
Fabryka o mocy 200 MW ma być szwedzką odpowiedzią na konieczność produkcji cienkowarstwowych ogniw słonecznych CIGS
Jak zapowiada dyrektor generalny Midsummer, Sven Lindström, ambicją jego firmy jest zyskanie pozycji europejskiego lidera w produkcji cienkowarstwowych ogniw słonecznych. Fabryki odpowiedzialne za dostarczanie modułów CIGS miałyby funkcjonować w kilku regionach Europy. Ta najnowsza, o mocy 200 MW, będzie już drugą z kolei. Inna ma natomiast ruszyć we Włoszech, choć będzie nieco mniejsza, bo w jej przypadku mowa o mocy 50 MW.
Rozwój farm słonecznych ma być rzecz jasna odpowiedzią na potrzebę obniżania emisji gazów cieplarnianych takich jak dwutlenek węgla i metan. Ze względu na rosnące globalne temperatury ludzkość musi dążyć do ograniczania emisji takich związków, a jednym ze sposobów na realizację tego celu jest właśnie rozwój technologii pozwalających na eksploatację odnawialnych źródeł energii.
Czytaj też: Fotowoltaika ma poważny problem. Chodzi o lokalizację paneli
W ramach ostatnio rozpatrywanych wniosków Unia Europejska przeznaczyła łącznie 3,6 mld euro na 41 europejskich projektów na dużą skalę i opartych na zielonej energii. Udzielając finansowego wsparcia takim innowacyjnym technologiom bądź produktom kraje Starego Kontynentu zamierzają walczyć z wciąż wysokimi emisjami. Łącznie do Funduszu Innowacji wpłynęło 239 wniosków należących do wszystkich kategorii. Po czterech miesiącach wybór padł na 41 projektów.