?Fabryka klonów powstaje za około 30 mln euro w mieście portowym Tiencin na północy Chin. Plany zakładu są ambitne. W pierwszej kolejności zostanie sklonowanych 100 tys. sztuk bydła. Potem na masową skalę będą klonowane również zwierzęta domowe, głównie psy. Produkcja ma sięgnąć nawet milion sztuk!
Zdaniem przedstawicieli firm biotechnologicznych zapotrzebowanie na klonowane zwierzęta jest olbrzymie. Hodowcy nie są w stanie sprostać zamówieniom tradycyjnymi metodami, nawet policja czeka w kolejce na psy, których najbardziej poszukuje. Rozwiązaniem ma być masowe klonowanie.
Założycielem firmy Sooam, czyli jednego z inwestorów, jest południowokoreański naukowiec Hwang Woo-suk, który w 2014 r. ogłosił, że po raz pierwszy uzyskał ludzkie komórki macierzyste ze sklonowanych embrionów. Później wydało się, że jego eksperyment jest oszustwem. Nadal jednak prowadzi badania, głównie zajmuje się klonowaniem. W 2005 r. po raz pierwszy na świecie sklonował psa – afgańskiego charta o imieniu Snuppy.
Obaj inwestorzy, firmy Boyalife oraz Sooam od 2014 r. oferują klonowanie zwierząt. Biotechnolodzy Sooam sklonowali m.in. dwunastoletniego psa rasy mastif tybetański (oryginalna nazwa do-khyi). Od przyszłego roku w fabryce klonów obu firm w Tiencin będzie można zamówić klon dowolnego psa za 73 tys. euro od sztuki.
Czytaj więcej: Jak działają modyfikacje genetyczne w Chinach?