Jeden z naukowców analizujących zdjęcia zauważył na zdjęciu nietypowy kształt. W miarę jak Euclid zbierał więcej obserwacji tego samego obszaru, podejrzenia przekształciły się pewność. Oczom naukowców okazał się wprost idealny pierścień Einsteina.
Co ciekawe, ów pierścień został odkryty zaskakująco blisko Ziemi, bowiem w galaktyce NGC 6505 oddalonej od nas o 590 milionów lat świetlnych. Owszem, to duża odległość, ale w skali całego kosmosu, to naprawdę blisko. Badacze przyznają, że choć galaktyka znana jest już od niemal 150 lat, to pierścienia otaczającego jej jądro jak dotąd nikt wcześniej nie widział.
Czytaj także: Pierścień Einsteina uchwycony przez Teleskop Webba. Pozwala dostrzec “niewidzialne”
Pierścień światła otaczający galaktykę na pierwszym planie, NGC 6505, jest w rzeczywistości zniekształconym światłem pochodzącym ze znacznie odleglejszej galaktyki znajdującej się bezpośrednio za NGC 6505. Naukowcy szacują, że odległość do tej odległej galaktyki to aż 4,42 miliarda lat świetlnych. Jej światło zostało zniekształcone i powiększone przez pole grawitacyjne galaktyki znajdującej się bliżej nas.
![](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fkonto.focus.pl%2Fuploads%2F2025%2F02%2Feuclid-pierscien-einsteina.jpg&w=1600&q=85)
Autorzy najnowszego artykułu naukowego opisują ten przypadek jako „silne soczewkowanie grawitacyjne”. Tego typu silne soczewki są niezwykle cenne naukowo, między innymi ze względu na ich rzadkość. Ten konkretny pierścień Einsteina jest szczególnie godny uwagi ze względu na stosunkowo niewielką odległość oraz wprost idealny pierścień wynikający z precyzyjnego ustawienia jednej galaktyki dokładnie za drugą.
Gdy galaktyki znajdują się precyzyjnie jedna za drugą — tak jak wydaje się to być w tym przypadku — zakrzywione światło odległej galaktyki zakrzywia się, przelatując w pobliżu bliższej galaktyki pod wpływem jej grawitacji. W takiej sytuacji owo światło może utworzyć pełny lub częściowy pierścień wokół galaktyki znajdującej się na bliższym planie. Owe pierścienie Einsteina są dla astronomów prawdziwą żyłą złota. Za ich pomocą można badać tempo ekspansji wszechświat, wpływ ciemnej materii i energii na materię, a także badać właściwości galaktyki tła, której bez soczewki moglibyśmy w ogóle nigdy nie dostrzec.
Czytaj także: Teleskop Jamesa Webba odkrył idealny „pierścień Einsteina”. Tak odległej soczewki jeszcze nie widzieliśmy
Głównym celem Euclid jest zbadanie ewolucji wszechświata, skupiając się na roli grawitacji, ciemnej energii i ciemnej materii. W trakcie swojej misji teleskop będzie badał ponad jedną trzecią nieboskłonu, analizując miliardy galaktyk oddalonych nawet o 10 miliardów lat świetlnych. Naukowcy spodziewają się, że w trakcie swojej misji odkryje on około stu tysięcy takich silnych soczewek grawitacyjnych. Czekają nas zatem niezwykle ciekawe czasy.
Euclid rozpoczął kompleksowe badanie nieba 14 lutego 2024 r. i systematycznie kompiluje najobszerniejszą trójwymiarową mapę wszechświata, jaka kiedykolwiek powstała. Tak szybkie odkrycie oszałamiającego pierścienia Einsteina sugeruje, że Euclid jest na dobrej drodze do odkrycia wielu innych zaskakujących obiektów kosmicznych.