W maju archeolodzy z amerykańskiego Saint Anselm College i włoskiego Parco Archeologico Ambientale dell Orvietano rozpoczęli badania hypogeum [podziemne pomieszczenie – przyp. red.] nr 254, wykorzystywanego jako piwnica na wino. Pod położonym na miękkim tufie wulkanicznym Orvieto znajdują się tysiące podziemnych pomieszczeń i korytarzy. Hypogeum nr 254 szybko okazało się niezwykłe – badacze zorientowali się, że piwnica ma niespotykany, rozszerzający się ku dołowi kształt. Co więcej, w kamiennej ścianie wykuto schody, które znikały pod podłogą…
Najpierw jednak archeolodzy musieli przekopać się przez warstwę śmieci z XX i końca XIX w. Poniżej znajdowała się średniowieczna podłoga, pod którą znaleziono fragmenty ceramiki attyckiej i etruskiej z VI–V w. p.n.e., a nawet obiekty z ok. 1000 r. p.n.e.! Co ciekawe, nie było wśród nich żadnych artefaktów pochodzących z ponad 15 wieków, które upłynęły od czasów etruskich do średniowiecza. Tuż pod etruskimi zabytkami archeolodzy natrafili na 1,5-metrową warstwę ziemi, w której nie odkryto przedmiotów wykonanych przez człowieka. Pod nią znajdowała się kolejna warstwa naczyń z V w. p.n.e. Badacze podkreślają, że zarówno naczynia, jak i ziemia musiały zostać celowo umieszczone w komorze. Prawdopodobnie to Etruskowie wrzucili je przez otwór na szczycie piramidalnego hypogeum.
Pod warstwą naczyń archeolodzy odkryli tunel pochodzący z tego samego okresu, który łączył hypogeum z kolejną piramidalną strukturą. Druga piramida jest prawdopodobnie jeszcze starsza. Włoski archeolog Claudio Bizzarri uważa, że pod miastem może się kryć aż 5 etruskich piramid! Przy tunelu-łącznikuurwały się kamienne schody. Badacze przypuszczają, że istniały też na niższych poziomach, lecz konstrukcja kamienna została zastąpiona drewnianą, która nie dotrwała do naszych czasów. Być może prowadziły na samo dno komory – a od niego naukowców może dzielić jeszcze nawet 12 metrów. Tak szacuje dr Bizzarri na podstawie danych z innego etruskiego hypogeum odkrytego przez rabusiów. W tegorocznym sezonie wykopaliskowym archeolodzy wydobyli osad z głębokości ponad 5 m. Do tej pory sądzono, że pierwsze budowle w kształcie piramid pojawiły się w Italii dopiero po podboju Egiptu przez Rzymian w I w. p.n.e. Wówczas bogaci obywatele zaczęli wznosić piramidalne grobowce; najlepiej znanym jest piramida Cestiusza w Rzymie. Badacze nie wiedzą, jaką funkcję podziemne piramidalne komory pełniły w czasach etruskich. Podejrzewają, że mogły mieć związek z etruskim sanktuarium Fanum Voltumnae, usytuowanym u podnóża skały, na której położone jest dzisiejsze Orvieto. Fanum Voltumnae było najświętszym miejscem Etrusków, gdzie – jak wierzyli – znajdował się pępek świata. Co roku w sanktuarium zbierali się przywódcy miast-państw tworzących konfederację Etrusków, a kapłani odprawiali wróżby i przepowiadali przyszłość.
Komentuje dla nas dr David B. George z Saint Anselm College, jeden z kierowników badań hypogeum w Orvieto
W jaki sposób odkryliście hypogeum? Przez lata jego górna część służyła jako piwnica na wino i nikt nie domyślił się, co kryje się pod spodem…
Górna część zasypanego hypogeum rzeczywiście wyglądała jak zwykła piwnica. Ponadto w okresie średniowiecza piramidalne zwieńczenie struktury zastąpiono łukiem, początkowo myśleliśmy więc, że cała struktura pochodzi ze średniowiecza. Na właściwy trop naprowadziły nas dopiero wyryte w tufie schody, które jednoznacznie wskazywały, że w przeszłości coś kryło się pod poziomem obecnej podłogi.
Jaką funkcję mogło pełnić hypogeum w czasach etruskich?
Mamy za sobą dopiero jeden sezon badań i na razie możemy jedynie stawiać hipotezy, ale ich weryfikacja musi poczekać do czasu, aż odkryjemy dno. Wiadomo, że nie była to ani cysterna, ani kamieniołom: ściany są zbyt starannie wykończone i nie odkryliśmy żadnych pozostałości mułu. Uważam, że mogło to być ceremonialne pomieszczenie znajdujące się poniżej sanktuarium. Nigdzie w Italii nie odnaleziono do tej pory budowli o podobnym kształcie, ale w źródłach pisanych znajdujemy informacje na temat piramidalnych struktur, składających się na część założenia grobowego Larsa Porsenny, etruskiego króla, który rządził Clusium (obecnie Chiusi) i Orvieto pod koniec VI w. p.n.e.
Dlaczego hypogeum wypełniono ziemią i ceramicznymi skorupami?
Dolne wypełnisko mogło mieć związek ze świątynną funkcją pomieszczenia po połowie VI w. p.n.e. Natomiast ziemia bez żadnych znalezisk i górne wypełnisko to prawdopodobnie materiał z okolicznych grobowców, które w pewnym momencie zostały wyczyszczone, być może po to, aby przygotować je dla kolejnych zmarłych. Przypominam jednak, że na razie są to tylko hipotezy. Musimy poczekać i zobaczyć, co kryje się poniżej odkopanych dotychczas warstw. Zakończyliśmy już prace w tym sezonie i planujemy je wznowić wczesnym latem przyszłego roku.
Jakie były największe wyzwania związane z pracą pod ziemią?
Wbrew pozorom nasza praca niewiele różniła się od wykopalisk na powierzchni ziemi. Oczywiście trzeba było założyć oświetlenie i wzmocnić ściany rusztowaniami, a studenci i pracownicy musieli nosić kaski ochronne. Największym problemem było wydobycie ziemi, którą trzeba było wciągać do góry, na poziom dzisiejszej podłogi piwnicy. Później ziemię ładowaliśmy na ciężarówkę, która wywoziła ją dalej i wyrzucała poza krawędź tufowego klifu. Nie mogliśmy tak po prostu, jak robi się podczas normalnych wykopalisk, wyrzucać ziemi obok wykopu.