Komunikatywność, czyli umiejętność nawiązywania i utrzymywania kontaktów, słuchania i mówienia, to jedna z najważniejszych cech lidera – wynika z badan przeprowadzonych wsród menedżerów wyższego szczebla. Jeśli chce się osiągnąć zawodowy sukces, należy te cechę w sobie wzmacniać i rozwijać. Kluczowa rolę odgrywa tu empatia. Tyle że empatia staje się dziś dobrem rzadkim, bo nasza mentalność zmienia się pod wpływem najnowszych technologii.
„Wczuwanie się w położenie innych osób rodzi chęć działania i niesienia pomocy” – przypomina dr Carolyn Saarni, autorka książki „Development of Emotional Competence” (Rozwój kompetencji emocjonalnej). „Jeśli potrafimy rozumieć emocje i nastroje współpracowników, odpowiednio się do nich odnieść i właściwie zareagować, będziemy mieć z nimi lepsze relacje”.
Pokolenie hedonistów – u młodych ludzi alienacja bierze górę nad integracją
Mózg, nieustannie obcujący z nowoczesnymi technologiami i bombardowany bodźcami, nie nadąża z przetwarzaniem informacji. Przechodzi wtedy w „tryb awaryjny”: odłącza płat przedczołowy, cześć odpowiedzialną za empatię, altruizm, tolerancję i człowiek obojętnieje na wszystko, co nie dotyczy go osobiście. „Ludzie urodzeni po 1982 r. to najbardziej narcystyczne pokolenie w historii” – ogłosiła po wielu latach badan psycholog Jean Twenge. „Do roku 2006 dwie trzecie studentów osiągnęło pod tym względem wyniki, które nie mieściły się w skali wykorzystywanej w badaniach w latach 1979–85. W ciągu zaledwie 20 lat nastąpił wzrost o 30 proc.” – napisała w książce „The Narcissism Epidemic” (Epidemia narcyzmu), wydanej wspólnie z Keithem Campbellem. „Generacja Baby Boomers, o której mówiło się, ze jest bardzo zaabsorbowana sobą, została pokonana przez własne dzieci”.
„U młodych ludzi alienacja bierze górę nad integracją” – zauważa pedagog prof. Henryka Kwiatkowska. Młodzi prezentują postawy roszczeniowe, a wartości takie jak przyjaźń, pomoc, współczucie ustępują miejsca skłonnościom hedonistycznym, ukierunkowanym na dobrobyt, przyjemność i sukces. Ich narcyzm przejawia się we wszystkich aspektach życia, z biznesem włącznie. Ponieważ osoby narcystyczne są pewne siebie i maja mniejsze niż inni opory przed podejmowaniem ryzyka, częściej zostają przedsiębiorcami. I to chyba jedyne plusy – w pozostałych przypadkach narcyzm jest forma upośledzenia; z jego powodu jest się mniej cenionym pracownikiem i mniej lubianym kolega.
Niszczący fałsz – narcyz traci kontakt z rzeczywistością
„Narcyz słabo rozpoznaje cudze potrzeby” – pisze brytyjski socjolog Anthony Giddens w książce „Nowoczesność i tożsamość”. Nie wykazuje zainteresowania sprawami innych. „Pozbawiony pełnowartościowych relacji z ludźmi, dla podparcia niepewnego poczucia własnej wartości potrzebuje ciągłego napływu wyrazów podziwu i aprobaty” – twierdzi Giddens. Jakiś czas temu redaktorowi „Playboya”, piszącemu o amatorskich filmach pornograficznych, jedna z aktorek (prywatnie gospodyni domowa) opowiedziała, że „uwielbia oglądać siebie w czasie seksu oralnego wykonywanego na osobie męża”.
„Ta kobieta chce być podziwiana ze względu na umiejętności, które dzieli z połowa populacji. Niestety, narcyz nie możne skonfrontować swoich cech z innymi ludźmi, bo się im zwyczajnie nie przygląda” – mówi prof. Tomasz Szlendak, socjolog z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. „I mamy społeczeństwo ludzi przekonanych, że gotują najsmaczniej, robią najlepsze drinki, mają najmocniejszą głowę, noszą najlepsze ciuchy, mają najciekawszego kota i tak dalej. Rozgrzesza ich kultura konsumpcji, która nakazuje im być wyjątkowymi, każe im poszukiwać fajerwerków w codzienności”.
Ciągłe „ja, ja, ja” w centrum uwagi powoduje, że narcyz szybko traci zainteresowanie innymi, chyba że oni interesują się nim. „Aby świecić pełnym blaskiem, musi mieć publiczność. Jest wiec towarzyski, ale interesownie i płytko. Nie zależy mu na głębokich relacjach. Drugi człowiek jest mu potrzebny jako widz, słuchacz lub czytelnik banalnych wynurzeń na blogu lub Facebooku” – dodaje prof. Szlendak.
Ale przecież umiejętność autopromocji wydaje się dzisiaj niezbędna do osiągnięcia sukcesu, pozwala zwrócić na siebie uwagę otoczenia. „Powinna być jednak ograniczona do pewnych, ściśle określonych sytuacji ” – zaznacza prof. W. Keith Campbell, profesor psychologii z University of Georgia. „Osoba, która promuje siebie w sposób arogancki, niszczy swoje relacje z rodzina, przyjaciółmi, współpracownikami. Sprawia, ze inni cierpią”.
Narcyz traci też kontakt z rzeczywistością. „W jej miejsce tworzy sobie fałszywy, sztuczny świat. Ma sztucznych przyjaciół i sztuczna sławę. Ten fałsz jest niszczący” – ostrzega prof. Campbell.
Pielęgnowanie empatii – trzeba uczyć ludzi by skupiali się na celu, a nie na sobie
Poważnym problemem narcyza jest niezdolność do realnej samooceny. „Pewność siebie to dobra cecha, ale samouwielbienie na przekór realności to już problem” – pisze psycholog Jean Twenge w książce „Generation Me” (Pokolenie Ja). „Do zajęć wymagających faktycznego talentu, kompetencji i wiedzy zgłaszają się bezkrytyczne wobec siebie beztalencia. Przy pierwszej porażce załamują się, odchodzą, skaczą z posady na posadę w poszukiwaniu takiej, w której zostanie wreszcie doceniona ich wyjątkowość” – mówi prof. Szlendak.
Osobom narcystycznym trudno też pracować przy projektach koordynowanych przez kogoś innego. Jeszcze gorzej, gdy takie cechy ma cały zespół – nie dojdą do porozumienia, zajęci sprzedawaniem siebie. Firma ponosi dodatkowe koszty na szkolenie takich pracowników, by nauczyć ich skupiania się na celu, a nie na sobie.
Kolejna cecha narcyza, która utrudnia współpracę z nim, to nadwrażliwość na krytykę, także konstruktywną. Każde niepozytywne zdanie o sobie narcyz postrzega jako atak. Dzieje się tak dlatego, że pod maską pewności siebie ukrywa ogromne pokłady lęku. „Narcyz boi się, że nie znajdzie akceptacji w oczach innych, a na tym właśnie opiera się jego samoocena” – pisze psycholog Jowita Wójcik („Związek z narcyzem”). „Inny lęk związany jest z odczuwaniem ogromnej pustki spowodowanej brakiem głębokich więzi międzyludzkich, choć narcyz nie zawsze zdaje sobie sprawę z tego deficytu. Jego podstawowym problemem jest niemożność wyjścia poza własną osobę. Dodatkowe obciążenie to próba zapomnienia, wypchnięcia do nieświadomości tych elementów osobowości, których narcyz nie uważa za idealne i nie potrafi zaakceptować”.
Filozof Martha Nussbaum postuluje, by zamiast leczyć skutki narcyzmu, zapobiegać mu, inwestując w humanistyczne wykształcenie młodzieży. „Część tej edukacji musi polegać na pielęgnowaniu zdolności myślenia z perspektywy drugiego człowieka, która można określić jako wyobraźnię współczującą” – pisze w pracy „Not For Profit: Why Democracy Needs the Humanities”. „Wszyscy rodzimy się z ta zdolnością, lecz jeśli jej nie ćwiczymy, staje się prymitywna i niewłaściwie ukształtowana”. Prof. Henryka Kwiatkowska dodaje, ze empatię kształcić trzeba też u nauczycieli: „Skoro świat uległ tak zasadniczej przemianie, to profesja przygotowująca człowieka do życia w nim musi ulec zmianie przynajmniej na miarę zmiany świata”.
Jak się ustrzec przed narcyzmem? Spotkaj się ze swoim wewnętrznym coachem
Wewnętrzny coach to ta postać w naszych myślach, która sprawia, że szukamy nowych rozwiązań, zastanawiamy się, czasem wątpimy w powodzenie nowego przedsięwzięcia. Najczęściej wydaje się wymagający i krytyczny, chociaż tak naprawdę jest życzliwy i ma na celu nasze dobro. Troszczy się o nas i strzeże przed narcyzmem. Narcyz nie potrzebuje spotkań z coachem – sam jest autorem najlepszych rozwiązań i odpowiedzi.
Zwróć uwagę na to, co tak naprawdę kryje się pod słowami krytyki, która słyszysz od wewnętrznego coacha pod swoim adresem. Nie poddawaj się jej, tylko zacznij z nią dyskutować. Postaraj się usłyszeć, jaka radę ma dla ciebie twój wewnętrzny coach, i wtedy zdecyduj, czy możesz z niej skorzystać. Korzystaj z mądrości wewnętrznego coacha w taki sposób, aby jego uwagi cie wzmacniały.
Zatroszcz się o feedback!
Aby zetknąć się z rzeczywistym odbiorem własnej osoby, zrób proste ćwiczenie:
Poproś dwóch przyjaciół, dwóch znajomych, dwie osoby z rodziny i dwie osoby z pracy o feedback na swój temat. Rozdaj im karteczki i poproś, aby odpowiedzieli na następujące pytania dotyczące ciebie:
Co w tobie lubię?
Czego nie lubię?
Co chciałbym, abyś zmienił w swoim zachowaniu względem mnie?
Karteczki mogą dać sporo materiału do przemyśleń i pokażą tzw. obszary rozwojowe.
Ćwiczenia opracowały Iwona Kubiak i Kaja Kozłowska
(Centrum Life Coaching Polska, www.centrumcoachingu.com)
ŚCIEŻKI ROZWOJU
Jean M. Twenge „Generation Me” Free Press, 2006
Amerykańska psycholog analizuje, dlaczego dzisiejsi młodzi Amerykanie są bardziej pewni siebie, asertywni, roszczeniowi i nieszczęśliwi niż pokolenia ich rodziców i dziadków.
Jean M. Twenge, W. Keith Campbell „Narcissism Epidemic. Living in the Age of Entitlement” Free Press, 2009
Książka prezentująca wyniki przełomowych badan nad narcyzmem.