Mniej paliwa więcej mocy. Nowa metoda w reaktorach termojądrowych

Inżynierowie głowią się nad sposobami, które powinny pozwolić na jak najwydajniejsze wytwarzanie energii z wykorzystaniem fuzji. Ich niedawne wysiłki w tym zakresie dały nadzieję na wykorzystanie tzw. spinu do uczynienia całego procesu nie tylko bardziej efektywnym, ale i opłacalnym ekonomicznie.
Mniej paliwa więcej mocy. Nowa metoda w reaktorach termojądrowych

Podstawy nowego podejścia do tematu wciąż byłyby takie same, gdyż mówi się o wykorzystywaniu deuteru i trytu. Zmiany pojawiłyby się natomiast w odniesieniu do własności kwantowych takiego paliwa. Te zostałyby dostosowane tak, aby zwiększyć wydajność. Tylko jakim sposobem? Poprzez skorzystanie z polaryzacji spinowej. O tym, jak miałoby to wyglądać w praktyce przedstawiciele PPPL (Princeton Plasma Physics Laboratory) piszą szerzej na łamach Nuclear Fusion.

Czytaj też: Niepalne akumulatory nadchodzą. Nowa era magazynowania energii

Najważniejszym wnioskiem płynącym z przeprowadzonych badań wydaje się to, że propnowane rozwiązanie pozwala trytowi spalać się wydajniej bez utraty mocy fuzji. W praktyce oznacza to zmniejszenie ilości trytu wykorzystywanego na potrzeby rozpoczęcia i utrzymania reakcji fuzji. To oczywiste korzyści, które powinny przełożyć się na powstawanie bardziej kompaktowych i tanich w obsłudze urządzeń fuzyjnych. A gra toczy się o wielką stawkę, wszak mówimy o kolejnych sposobach na dostarczanie energii – tak bardzo potrzebnej w dobie odchodzenia od paliw kopalnych.

Zmiany są zdecydowanie zauważalne, ponieważ nowa metoda pozwala rzekomo spalać tryt nawet 10 razy wydajniej niż do tej pory. Aby zobrazować wdrożone zmiany, jeden z autorów ostatnich badań, Ahmed Diallo, zastosował porównanie do… kuchenki gazowej. Jak wyjaśnia, kiedy wydobywa się z niej gaz, to będzie nam zależało na tym, aby spalić go w całości. W reaktorach fuzyjnych również jest to mile widziane, ale niestety nie występuje w rzeczywistości. Innymi słowy: tryt nie jest w pełni spalany, co przekłada się na mało zadowalające wyniki.

Aby zoptymalizować wytwarzanie energii z fuzji naukowcy ze Stanów Zjednoczonych zamierzają wykorzystać tzw. spin kwantowy

Przedstawiciele laboratorium podlegającego pod Departament Energii postanowili to zmienić. Multidyscyplinarne podejście, łączące wiedzę z różnych gałęzi nauki, miało zapewnić sukces w tej materii. I wydaje się, że tak właśnie się stanie. Ostatecznie badacze uznali, że wykorzystają spin kwantowy do osiągnięcia celu. Co to oznacza w praktyce? Kiedy dwa atomy paliwa mają ten sam spin kwantowy, to rośnie szansa na to, że dojdzie do ich połączenia. W konsekwencji z tej samej ilości paliwa można wytworzyć więcej energii.

Czytaj też: Nowy supermagnes jest 100 000 razy silniejszy niż pole magnetyczne Ziemi. To klucz do źródła energii przyszłości

Im wyższa wydajność, tym niższe zużycie trytu na potrzeby utrzymania całego procesu. Gra toczy się więc o wielką stawkę. Kwestie ekonomiczne są przecież bardzo istotne i mogą stanowić kluczowy argument za lub przeciw tego typu inwestycjom, polegającym na budowie reaktorów fuzyjnych. Największym z rozpoznanych do tej pory problemów wydaje się to, że konieczne będzie zademonstrowanie technik produkcji paliwa o polaryzacji spinowej w dużych ilościach. Właśnie na tej kwestii będą skupiali się inżynierowie ze Stanów Zjednoczonych.