Jeśli masz elektryczny rower, to o tym gadżecie po prostu marzyłeś

Elektryczne rowery mają dokładnie ten sam problem, który dręczy od zawsze elektryczne samochody – akumulatory, w których zgromadzonej energii nigdy nie jest wystarczająco dużo. Mahle Energy Hub ma ten problem nieco złagodzić, jako idealny dodatek do akumulatorów eX1.
Jeśli masz elektryczny rower, to o tym gadżecie po prostu marzyłeś

Mahle Energy Hub to mała rewolucja dla właścicieli elektrycznych rowerów

Rowery elektryczne zrewolucjonizowały podejście do jazdy, oferując efektywną, ekologiczną alternatywę dla tradycyjnych rowerów, które mają jednak jedną zaletę – nie trzeba ich ładować. Po rozładowaniu e-bike dodatkowa waga związana z układem wspomagania zawsze staje się problematyczna, a podczas regularnych wyjazdów lub długiej podróży czasu na doładowywanie zawsze brakuje. Firma Mahle postanowiła rozwiązać w pewnym stopniu ten problem, projektując Mahle Energy Hub, czyli przenośną stację ładowania kompatybilną z magazynem energii eX1, która ma zapewnić nieprzerwany dostęp do energii w każdej sytuacji.

Czytaj też: Kiedy ekologia wkracza do świata rowerów. Takich kół w gravelach jeszcze nie było

Mahle Energy Hub to przenośna stacja ładowania o wadze 181 gramów i szerokości około 9 cm, która została zaprojektowana do współpracy z akumulatorami typu eX1. Zapewnia użytkownikom wygodę i wszechstronność, umożliwiając szybkie ładowanie zarówno samych akumulatorów konkretnego typu, jak i zasilania innych urządzeń.

Jedyne, co trzeba zrobić, to wpiąć akumulator do tego gadżetu i następnie podłączyć go albo do docelowego urządzenia odbiorczego po USB-C (tryb zasilania), albo do źródła zasilania (tryb ładowania) – czy to gniazdka elektrycznego, czy gniazda zapalniczki w samochodzie, aby cieszyć się szybkim ładowaniem o mocy do 100 watów.

Czytaj też: Takiej ramy jeszcze nie widziałeś. Rower szosowy Raso jest nie tylko piękniejszy, ale i wytrzymalszy

Ogromną zaletą Mahle Energy Hub jest jego kompaktowy rozmiar, bo ta “podstawka” z wbudowanym już przewodem USB-C ma tylko 9 cm szerokości, więc jest wystarczająco mała, aby zmieścić się w kieszeni koszulki rowerowej lub sakwie. Jest też prosty w użyciu, w czym pomaga wbudowany wskaźnik LED, który informuje o stanie akumulatora. Główne zastosowanie? Osobiście dostrzegam w tej ładowarce/stacji zasilania przede wszystkim awaryjny powerbank, który może zasilić nie tylko rower elektryczny, ale też np. laptopa, drona czy kamerkę sportową w podróży.