Ogniwa solarne przyszłości przypuszczalnie nie obejdą się bez cudownego wynalazku o nazwie perowskit. Ten materiał o wyjątkowej zdolności pochłaniania światła znacznie podnosi sprawność ogniw, czyli procentowy współczynnik konwersji mocy – zamiany odebranego światła na energię elektryczną. Jeszcze jakiś czas temu trudno było sobie wyobrazić sprawność na poziomie 30%, a tymczasem propozycja naukowców z Indii bardzo blisko się do tego wyniku zbliża i do dla ogniwa elastycznego oraz dwustronnego. W czym tkwi sekret zaproponowanego przez nich rozwiązania?
Bazując na wyspecjalizowanym oprogramowaniu do symulacji o nazwie SCAPS-1D, udało się stworzyć strukturę komórek pozbawioną warstwy transportującej elektrony (ETL), z optymalnym wykorzystaniem przezroczystej elektrody na froncie, warstwy otworowej (HTL) oraz przezroczystej elektrody tylnej (RTE). Osiągnięta sprawność ogniwa (PCE) na poziomie przekraczającym nieznacznie 27% wygląda imponująco. Jak tłumaczy ekipa odpowiedzialna za to osiągnięcie, pozbawione ETL perowskitowe ogniwa słoneczne wydają się obiecujące ze względu na niższą temperaturę przetwarzania, eliminację złożonych ścieżek przygotowawczych oraz prostą konfigurację.
Czytaj też: Dlaczego nikt w Polsce nie wpadł na ten pomysł? Fotowoltaika na Litwie w zaskakującym miejscu
Podsumowanie wyników badań można przeczytać w magazynie naukowym Next Energy (“Performance optimization of ETL-free bifacial perovskite solar cells for flexible devices: A simulation study”), do którego gorąco odsyłam wszystkich zainteresowanych, a ze swojej strony chciałbym tylko przypomnieć o polskim akcencie świata perowskitów, czyli Oldze Malinkiewicz i jej firmie Saule Technologies. W marcu tego roku ogłoszono gotowość do komercyjnej produkcji rozwiązania, nad którym nasz naukowczyni pracuje już od ponad dekady. Bacznie obserwujcie ich poczynania, bo ogniwa solarne bazujące na perowskitach to bardzo obiecująca technologia, która może pchnąć fotowoltaikę na zupełnie nowy poziom.