Naukowcy próbują zrozumieć, co sprawiło, że w jednym ekosystemie mogło koegzystować tak wiele drapieżników. Ich rozmiary wynosiły od 2 do 10 metrów, a przynajmniej część tych okupujących szczyty łańcucha pokarmowego organizmów posiadała szczęki wypełnione zębami i małe głowy osadzone na długich szyjach.
Czytaj też: Komary i muchy starsze nawet niż dinozaury. Sensacyjna larwa z Majorki niezbitym dowodem
Opisywany obszar jest określany mianem formacji Paja, a w jego obrębie można było spotkać między innymi żółwie, ryby, amonity, kraby, mięczaki i rekiny, choć nawet bardziej przerażajace mogły być ichtiozaury, czyli gady nieco przypominające delfiny. Znalazło się tam również miejsce dla organizmów wyglądem przywodzące na myśl współczesne krokodyle.
Oczywiście z perspektywy czasu pozostaje nam jedynie analiza skamieniałości sprzed milionów lat. W ten sposób paleontolodzy są w stanie odtworzyć panujące wtedy warunki i zrozumieć zależności łączące gatunki zamieszkujące tego typu ekosystemy.
Ekosystem funkcjonujący w obrębie oceanu, po którym pozostała formacja Paja, był niezwykle zróżnicowany
Autorzy badań w tej sprawie wzięli pod uwagę wielkość każdego gatunku, budowę szczęk czy rozmieszczenie zębów. Następnie oszacowali, które obszary łańcucha pokarmowego mogły być okupowane przez te gatunki. Jak wyjaśniają, ta troficzna sieć pokarmowa jest rekonstruowana ilościowo na podstawie przypuszczalnych interakcji producentów, konsumentów i drapieżników. Jak się okazało, w oceanie sprzed 130 milionów lat istniało więcej poziomów troficznych, dzięki czemu ówczesne łańcuchy pokarmowe były dłuższe niż obecnie.
Dlaczego mogło to sprzyjać podwyższonej liczebności drapieżnych gatunków? Chodziło o większą złożoność ekosystemu, dzięki której było więcej miejsca na powiązania między gatunkami. Nie jest natomiast jasne, czy taki stan rzeczy zapewniał również wyższą stabilność ekosystemu. Wcześniejsze badania sugerowały, że podstawa morskich ekosystemów pozostawała stabilna przez setki milionów lat, dlatego nowe ustalenia mogłyby zapewnić pole do dyskusji.
Czytaj też: Ten gatunek ma szansę przetrwać. Ludzie byli w odpowiednim miejscu i czasie
Jednym z uczestników dawnego życia morskiego, którego obecnie nie możemy już spotkać, były amonity, czyli głowonogi żyjące w grubych skorupach. Szczególnie imponujące były ich rozmiary, wynoszące od kilku centymetrów do nawet trzech metrów. W formacji Paja znaleziono ponad 100 różnych gatunków amonitów. Jeśli natomiast chodzi o inne zwierzęta, to bez wątpienia uwagę mógł przykuwać plezjozaur z rodzaju Sachicasaurus, który osiągał nawet dziesięć metrów długości. Gdyby nie odpowiednio wysoka dostępność potencjalnych ofiar, to tak wielu łowców nie byłoby w stanie przetrwać. A wydaje się, iż ich zamieszkiwały one wody dawnego oceanu przez długi czas.