Przedstawiciele Monash University doszli do wniosków, które można określić mianem szokujących. Sugerują bowiem, iż niektóre chińskie zakłady przetwarzające odpady na energię emitują więcej dwutlenku węgla niż elektrownie węglowe. Jak to w ogóle możliwe? Autorzy tych doniesień piszą o nich szerzej w publikacji zamieszczonej na łamach Nature Energy.
Czytaj też: Materiał lekki jak styropian, wytrzymały jak stal. Naukowcy dokonali niemożliwego
Ich zdaniem głównym sprawcą całego zamieszania może być plastik, którego w odpadach na całym świecie jest po prostu coraz więcej. W efekcie jego spalanie przekłada się na większe niż zwykle emisje. Poza tym problematyczne okazują się niezadowalające postępy dotyczące sprawności konwersji energii pochodzącej z utylizacji takich zanieczyszczeń. Nawet jeśli w tym zakresie dochodzi do wzrostów, to są one niewystarczające.
Łącznie członkowie zespołu badawczego wzięli pod lupę niemal 600 zakładów odpowiedzialnych za spalanie odpadów. Na przestrzeni ostatnich lat pojawiło się ich na całym świecie zaskakująco wiele, a szczególnie zauważalny ten trend okazuje się w przypadku Państwa Środka. Szacuje się, iż obecnie tamtejsze spalarnie są w stanie przetwarzać nawet 700 000 ton odpadów każdego dnia. I choć z jednej strony spadły emisje związane z odpadami składowanymi na wysypiskach, to w niektórych przypadkach korzyści okazały się wyłącznie teoretyczne.
Nowe badania pokazują, że spalanie odpadów w celu produkcji energii może być gorsze dla środowiska niż przechowywania ich na wysypiskach
Co istotne, choć takie zjawisko jest szczególnie widoczne w Chinach, to spotyka się je też w innych częściach świata, na przykład w Australii. Z tego względu badacze stojący za tymi doniesieniami wskazują na konieczność poprawy klasyfikacji odpadów oraz unowocześnienie sprzętu oddelegowanego do ich obróbki. Dzięki takim działaniom emisje pochodzące ze spalania odpadów w celu produkcji energii mogłyby zmniejszyć się o połowę.
Czytaj też: Potężna elektrownia jądrowa wstrząśnie chińską energetyką. To niczym wyrok na paliwa kopalne
Światowym liderem jeśli chodzi o skalę spalania odpadów są oczywiście Chiny. To również tam problem okazuje się największy, co autorzy łączą z rosnącą zawartością plastiku w śmieciach. Dla porównania, w Australii, gdzie zasady klasyfikacji odpadów są bardziej dopracowane, osiąga się ich wartość opałową na zdecydowanie wyższym poziomie niż w Chinach. I choć w Państwie Środka wprowadza się pewne innowacje, to są zbyt mało znaczące, aby zapewnić oczekiwany przełom. Gdyby do niego doszło, to zakłady spalające odpady w celu produkcji energii zyskałyby na wydajności, poprawiłyby odzysk energii i ograniczyły emisje gazów cieplarnianych.