Nowa czysta metoda wydobycia litu. Akumulatory będą bardziej ekologiczne niż dotychczas

Akumulatorów w dzisiejszym świecie nigdy nie ma pod dostatkiem. Prawdziwa rewolucja przemysłowa współczesnego świata dotyczy sposobów generowania i przechowywania energii elektrycznej. Problem w tym, że najpowszechniej stosowane akumulatory litowe nie są zbyt czyste w produkcji i istotnie obciążają środowisko naturalne. Teraz jednak okazuje się, że istnieje sposób bezpiecznego i naprawdę czystego produkowania kolejnych akumulatorów.
Nowa czysta metoda wydobycia litu. Akumulatory będą bardziej ekologiczne niż dotychczas

Akumulatory litowe znajdziemy obecnie wszędzie wokół. Znajdują się one we wszystkich przenośnych urządzeniach elektronicznych, od komputerów, przez tablety, po smartfony. Znajdziemy je także w coraz częściej widzianych na drogach samochodach elektrycznych, czy też w bankach energii gromadzących energię z odnawialnych źródeł energii. Popyt na takie akumulatory rośnie zatem gwałtownie i zapewne rosnąć będzie jeszcze przez długie lata.

Problem tylko w tym, że dotychczas stosowane metody wydobycia i oczyszczania litu tak, aby nadawał się do produkcji akumulatorów istotnie obciąża środowisko naturalne. Jak podają naukowcy, średnio podczas wydobycia jednej tony litu zużywa się dwóch milionów litrów wody oraz emituje pół tony dwutlenku węgla do atmosfery. Lepiej nawet nie wspominać o kwasie solnym i innych szkodliwych związkach, które zanieczyszczają przy tym wodę i glebę.

To ironiczne, że technologie, które mają dbać o środowisko, takie jak samochody elektryczne czy banki energii do domów, wymagają szkodzenia środowisku naturalnemu na etapie produkcji akumulatorów.

Okazuje się jednak, że wcale nie musi tak być. Badacze ze startupu ElectraLith przekonują, że udało im się opracować technologię, która pozwala na wydobycie litu bez wszystkich tych kosztów środowiskowych. Na pierwszy rzut oka brzmi to zbyt dobrze, aby mogło być prawdziwe. Najciekawsze jest jednak to, że ElectraLith nie ograniczała się jedynie do testów laboratoryjnych, a sprawdziła już swoją technologię w praktyce.

Czytaj także: Niespodziewane złoża litu odkryte w nowym miejscu. Nie trzeba kopać w ziemi, by je wydobyć

Dotychczas wydobycie litu wiązało się z odparowywaniem solanek bogatych w lit w dużych stawach wodnych. Gdy woda odparowuje, na dnie pozostają sole litu, z których następnie pozyskuje się lit za pomocą związków chemicznych takich jak kwas solny. Dopiero lit w tej formie nadaje się do wykorzystania w akumulatorach litowo-jonowych.

Specjaliści z ElectraLith we współpracy z naukowcami z Uniwersytetu Monash podeszli do tematu w inny sposób. Solanki bogate w lit bezpośrednio wypompowują na powierzchnię, gdzie specjalne membrany wydobywają jony litu z solanki. Po zebraniu i oczyszczeniu, nadają się one do zamiany w wodorotlenek litu gotowy do wykorzystania w akumulatorach. Nie ma tutaj mowy o zużywaniu olbrzymich ilości wody, czy uwalnianiu szkodliwych dla środowiska substancji. Jakby tego było mało, cały proces wydobycia zasilany jest tutaj energią ze źródeł odnawialnych.

Czytaj także: Zaskakujące odkrycie! Odkryto największe na świecie złoża litu

Naukowcy podkreślają tutaj, że technologia została już sprawdzona m.in w Paradox Basin w stanie Utah. Nowa technologia pozwoliła wytworzyć 99,9 proc. wodorotlenek litu z solanek geotermalnych Mandrake w zlewni rzeki Kolorado.

Warto tutaj także podkreślić, że metoda opracowana przez ElectraLith jest naprawdę wydajna. Dowodem na to może być fakt, że firmie udało się wydobyć lit z solanki, która zawierała zaledwie 60 części litu na milion.

Wychodzi zatem na to, że w najbliższych latach produkcja akumulatorów stanie się znacznie bardziej zielona, niż dotychczas. To bardzo dobra informacja, zważając na liczne ostatnio odkrycia potężnych złóż litu w wielu miejscach na świecie.