Gwiazda Barnarda to najszybsza gwiazda na nocnym niebie. Okazuje się, że ma własną planetę

Najbliższą nam inną gwiazdą niż Słońce jest oddalona od Ziemi o 4,2 roku świetlnego Proxima Centauri. Jest to niewielka gwiazda należąca do potrójnego układu Alfa Centauri. Siłą rzeczy, jako najbliższy nam układ, pobudza on wyobraźnię astronomów, miłośników nocnego nieba oraz pisarzy literatury science-fiction. Mało kto jednak wie, jaka jest kolejna gwiazda na liście najbliższych Ziemi. W otoczeniu tej właśnie gwiazdy astronomowie właśnie odkryli fascynującą planetę.
Gwiazda Barnarda to najszybsza gwiazda na nocnym niebie. Okazuje się, że ma własną planetę

Czwartą pod względem odległości od Słońca gwiazdą jest tzw. Gwiazda Barnarda skatalogowana także pod numerem GJ 699. Gwiazda ta znajduje się niewiele dalej od Ziemi niż Alfa Centauri, tj. w odległości 5,96 roku świetlnego i zarazem jest najszybciej przemieszczającą się gwiazdą nocnego nieba. Jeżeli chcielibyśmy ją znaleźć na nocnym niebie, musielibyśmy spojrzeć w kierunku gwiazdozbioru Wężownika. Niestety jest to gwiazda niewidoczna gołym okiem.

Gwiazda Barnarda ma własną planetę. Albo i kilka.

Międzynarodowy zespół naukowców poinformował właśnie o odkryciu niewielkiej planety krążącej wokół Gwiazdy Barnarda. Dostępne informacje wskazują na to, że planeta Barnard b ma masę minimalną rzędu zaledwie 37 proc. masy Ziemi. Mówimy tutaj zatem o jednej z najmniejszych dotąd odkrytych egzoplanet. Jej masę można porównać do połowy masy Wenus i do 2,5 mas Marsa.

Czytaj także: Gwiazda Barnarda: najszybciej przesuwająca się po niebie gwiazda. Co o niej wiemy?

Odkrycie Barnard b to ogromne osiągnięcie. Odkrywanie małych planet jest bowiem znacznie trudniejsze od odkrywania planet dużych i masywnych. Nie ma w tym nic dziwnego, bowiem mniejsza planeta jeżeli przechodzi na tle swojej gwiazdy macierzystej, przesłania automatycznie mniej emitowanego przez gwiazdę światła. Natomiast jeżeli poszukujemy planet metodą prędkości radialnych, mniejsza masa planety sprawia, że słabiej oddziałuje ona grawitacyjnie na swoją gwiazdę macierzystą.

W przypadku Gwiazdy Barnarda mamy jednak pewną przewagę. Po pierwsze sama gwiazda jest czerwonym karłem, czyli gwiazdą o niskiej masie, niskiej temperaturze i niższej jasności. Wszystkie te czynniki ułatwiają odkrywanie mniejszych planet. Dodatkowo gwiazda ta znajduje się bardzo blisko nas, co także sprzyja poszukiwaniom bardzo delikatnych sygnałów.

Do odkrycia planety naukowcy wykorzystali Bardzo Duży Teleskop należący do Europejskiego Obserwatorium Południowego. Niewielkie wahania odległości gwiazdy od Ziemi wykazały, że wokół niej krąży planeta, która oddziałuje na nią grawitacyjnie. Pomiary wykazały, że planeta ma masę minimalną 0,37 masy Ziemi i okrąża swoją gwiazdę w ciągu 3,15 dni. Dane te wskazują na to, że planeta znajduje się zaledwie 0,02 AU (ok. 3 mln km) od gwiazdy. Z pewnością nie jest to dobra wiadomość dla poszukiwaczy życia pozaziemskiego. Mimo tego, że Gwiazda Barnarda jest mała i chłodna, to wciąż w tak małej odległości warunki na powierzchni planety z pewnością nie sprzyjają powstaniu i przetrwaniu życia.

Czytaj także: Największy radioteleskop na Ziemi skierował swoje ucho na Gwiazdę Barnarda. Co usłyszał?

To wciąż jednak nie jest koniec prac nad poszukiwaniem planet w pobliżu Gwiazdy Barnarda. Naukowcy bowiem zabrali się za obserwowanie gwiazdy po tym, jak w 2018 roku pojawiły się sygnały wskazujące na to, że wokół gwiazdy może krążyć planeta 3-krotnie masywniejsza od Ziemi i znajdująca się w odległości 0,4 AU. Istnienia tej planety jak na razie nie udało się potwierdzić, ale precyzyjne obserwacje pozwoliły ustalić obecność mniejszej i bliższej planety. Wstępne informacje wskazują jednak, że wokół gwiazdy mogą krążyć jeszcze trzy inne planety. Możliwe zatem, że któraś z nich znajduje się w ekosferze gwiazdy.

Warto tutaj przypomnieć, że także w układzie Alfa Centauri mamy do czynienia z małymi planetami skalistymi odkrytymi na przestrzeni ostatniej dekady. Jeżeli dołożymy do tego Barnarda b, okaże się, że w naszym otoczeniu gwiezdnym może znajdować się mnóstwo małych planet skalistych. To bardzo dobra wiadomość dla poszukiwaczy życia pozaziemskiego. Im więcej takich planet w Drodze Mlecznej, tym większa szansa na to, że na którejś z nich panują warunki sprzyjające powstaniu i przetrwaniu życia. Pozostaje jedynie wytrwale go szukać. Prędzej czy później na coś natrafimy.