Mogłoby się wydawać, że wyrywanie ze snu w celu zapewnienia sobie kilku dodatkowych minut wątpliwej jakości odpoczynku nie przyniesie niczego dobrego. Możemy zaburzyć swój rytm snu, ewentualnie przegapić kolejny budzik i spóźnić się na przykład do pracy. Autorzy badania zamieszczonego na łamach Sleep opisują, jak “drzemka” po przebudzeniu może rzutować na funkcjonowanie naszego organizmu.
Czytaj też: Alergia na kota pod kontrolą? Nigdy wcześniej tego nie próbowano
W eksperymencie wzięło udział 450 dorosłych. Jego autorzy zbierali dane zarówno w czasie rzeczywistym, dzięki zakładanym przez uczestników urządzeniom, jak i za sprawą wypełnianych przez nich ankiet. Jednym z ciekawszych wniosków było to, że kobiety okazały się o 50 procent bardziej skłonne do “drzemki” aniżeli mężczyźni. Poza tym dało się zauważyć, że osoby ze skłonnością do opóźniania budzika wykonywały średnio mniej kroków, a także częściej wykazywały oznaki zaburzeń snu.
Poza tym badacze zwrócili uwagę na fakt, że nocne marki częściej korzystają z przycisku drzemki i są bardziej narażone na zmęczenie w ciągu dnia. Skłonność do opóźniania pobudki była bardziej widoczna wśród młodszych uczestników eksperymentu. I choć nie ma pewności co do konkretnych powiązań, to pewne jest co innego: drzemka może być dobra dla jednej osoby, lecz w przypadku innej przyniesie szereg niechcianych konsekwencji.
Z tego względu członkowie zespołu stronią od wydawania werdyktu i oceniania, czy drzemka jest dla nas dobra czy też zła. Zauważają również, że zewnętrzne czynniki wywołujące pobudkę (takie jak budziki) raczej nie mają pozytywnego wpływu na organizm.
Czytaj też: Łechtaczka odsłania tajemnice. Już wiemy, ile ma włókien nerwowych – ta liczba szokuje
Jeśli stosujesz dodatkowe drzemki i jesteś bardziej czujny, gdy wsiadasz za kierownicę, aby dotrzeć do pracy, może to być korzystne i przydatne. Jeśli zmniejsza zależność od kofeiny, to mamy kolejną zaletę. To nie jest jednoznacznie złe – podobnie jak w przypadku stresu. Czasami stres jest dobry – dlatego mamy reakcję w postaci walki lub ucieczki. Są na to czasy i miejsca. Mogą być przypadki, kiedy naciśnięcie na przycisk drzemki jest faktycznie korzystne. podsumowuje Stephen Mattingly z University of Notre Dame