Chrząszcze to rząd owadów z infragromady nowoskrzydłych, który obejmuje ok. 400 tys. opisanych naukowo gatunków. Są zwierzętami kosmopolitycznymi, zamieszkującymi rozmaite środowiska i strefy klimatyczne, będące zarówno roślinożercami, jak i drapieżnikami. Mogą mieć różnorodne rozmiary i kolory, a cechą charakterystyczną chrząszczy jest aparat gębowy typu gryzącego.
Czytaj też: Nowy gatunek chrząszcza ma kuriozalny wygląd swojego organu. Co on przypomina?
Ale takiego chrząszcza, jak osobnik znaleziony przez Jamesa Tweeda, doktoranta z University of Queensland, świat nauki wcześniej nie widział. Zaskoczony był sam biolog, który początkowo wziął go za ptasie odchody. Prawda okazała się jednak zupełnie inna.
James Tweed mówi:
Pewnego ranka spacerowałem po kempingu w Binna Burra Lodge i moją uwagę przykuło coś na liściu lomandry. Ku mojemu zdumieniu zobaczyłem najbardziej puszystego, najbardziej niezwykłego chrząszcza, jakiego kiedykolwiek widziałem. Miał 9,7 mm długości i był uderzającą czerwono-czarną pięknością pokrytą długimi, białymi włosami.
Ten owad to wcale nie pluszak, choć tak może wyglądać
Kiedy James Tweed wrócił z podróży, próbował zidentyfikować owada, przeszukując albumy zwierząt, artykuły naukowe, zasoby internetowe i fora, ale bezskutecznie. Nie znalazł niczego, co wyglądało choć trochę podobnie, więc napisał maila do Australian National Insect Collection (ANIC) w Canberze, którego eksperci potwierdzili, że mamy do czynienia nie tylko z nowym gatunkiem, ale rodzajem! Został nazwany Excastra albopilosa i opisany w czasopiśmie Australian Journal of Taxonomy.
James Tweed dodaje:
Wybraliśmy więc nazwę Excastra dla rodzaju, co po łacinie oznacza “z obozu”, a dla nazwy gatunku zdecydowaliśmy się na albopilosa, co oznacza “biały i włochaty”.
Nie wiadomo, do czego służą włosy, którymi pokryty jest owad, ale główna teoria sugeruje, że mają odstraszać potencjalnych drapieżników. Chrząszcz po prostu ma wyglądać jakby został zabity przez grzyba pochłaniającego owady i tak się rozkładał. Taki sygnał wizualny jest wystarczający dla ptaków, by go nie ruszać.
Dopóki naukowcy nie znajdą większej liczby okazów i nie przeprowadzą szczegółowych badań tego gatunku, nie będą w stanie stwierdzić, dlaczego ten chrząszcz jest owłosiony. Nie można wykluczyć, że mamy tu do czynienia z jakąś osobniczą formą mutacji lub chorobą, choć same włosy wydają się “naturalnie” porastać zwierzę. Inne okazy Excastra albopilosa pozostają nieuchwytne, więc nie wiadomo, kiedy to się uda.
Obszar w pobliżu Parku Narodowego Lamington, gdzie znaleziono owłosionego chrząszcza, cieszy się popularnością wśród entomologów od ponad 100 lat, więc tym większe zaskoczenie, że nigdy wcześniej nikt nie trafił na nic podobnego. Tweed próbował wrócić kilka razy, by znaleźć więcej okazów, ale bezskutecznie.
Czytaj też: Owady nie lubią oceanów i mają ku temu ważny powód
Mówi się, że nasza planetę może zamieszkiwać nawet 5,5 mln gatunków owadów, a tylko 1/5 z nich została nazwana i opisana. Są najbardziej zróżnicowaną grupą zwierząt na planecie, ale jednocześnie najbardziej niedocenianą i niedostatecznie zbadaną. Wiele gatunków może być zagrożonych wyginięciem, zanim jeszcze zostaną odkryte. Globalny spadek bioróżnorodności jest zauważalny, ale trudno chronić gatunki, jeśli nawet nie wiemy, że istnieją.