Raport Organizacji Narodów Zjednoczonych ujawnia bardzo pozytywne informacje na temat rozwoju dziury ozonowej. Działania podjęte po 1987 roku wskutek ratyfikowania protokołu montrealskiego przynoszą w końcu korzyści. Dziura ozonowa powoli się odbudowuje – donosi BBC, powołując się na treść raportu.
Dziura ozonowa jest zjawiskiem zubożenia atmosfery o ozon (O3). Do 1979 roku nie obserwowano jakichkolwiek ubytków tego pierwiastka. W późniejszych latach notowano spadki stężenia ozonu, które miały przyczynę antropogeniczną. Emisja freonów (chlorofluorowęglowodorów) do atmosfery przyczyniła się do obniżenia zawartości O3. Freony, które wykorzystywane były w aerozolach, lodówkach czy klimatyzatorach, są również gazami cieplarnianymi.
Czytaj też: Dziura ozonowa nad Antarktydą jest rekordowo wielka. Urosła zaledwie w tydzień
Przypomnijmy, że warstwa ozonowa jest ochronnym „kocem” przed promieniowaniem UV, na które nadmierna ekspozycja może powodować oparzenia słoneczne oraz nowotwory skóry.
Dziura ozonowa się zmniejsza. ONZ podało datę, kiedy może zniknąć całkowicie
Protokół montrealski z 1987 roku wprowadził zakaz stosowania freonów. W kolejnych latach wiele państw na świecie wycofało te gazy z procesów produkcyjnych. Jak dotąd udało się wycofać emisję aż 99 proc. gazów, które powodowały zubożenie warstwy ozonowej.
Na efekty działań musieliśmy jeszcze poczekać kilkadziesiąt lat. Po podpisaniu protokołu dziura ozonowa nadal się powiększała, osiągając maksymalną powierzchnię (29,9 mln km2) nad Antarktyką w 2000 roku. Od tamtego czasu obserwuje się powolną odbudowę warstwy ozonowej nad obydwoma biegunami.
Czytaj też: Dziura ozonowa nigdy nie była tak mała. To zasługa globalnego porozumienia
Raport ONZ przekazuje, że do 2066 dziura ozonowa zmaleje do rozmiarów z 1980 roku, kiedy zauważono ją po raz pierwszy. Warunkiem jest utrzymanie dotychczasowych postanowień z Montrealu. 2066 jest datą dotyczącą odbudowy warstwy ozonu w skali całego świata, ale już do 2045 roku dziura ozonowa powinna zniknąć nad Arktyką, a kilka lat wcześniej nad pozostałymi obszarami poza biegunami.
Wycofanie freonów oraz odbudowa warstwy ozonowej w niewielki sposób pomaga także w spowolnieniu postępującego globalnego ocieplenia. Głównie z powodu tego, że chlorofluorowęglowodory również są gazami cieplarnianymi. Jak czytamy w raporcie, dzięki podjętym działaniom uda się uniknąć wzrostu temperatur o 1 st. do końca obecnego stulecia.