Dno oceanu wewnątrz Europy jest prawdopodobnie skaliste. To właśnie tam, na styku skalistego podłoża i oceanu mogą znajdować się kominy hydrotermalne takie, jak na dnie oceanów na Ziemi. Z naszej planety natomiast wiemy, że okolice takich kominów są niezwykle bogatym ekosystemem, który aż kipi od przeróżnych form życia.
Jakby tego było mało, w okolicach południowego bieguna Europy znajdują się charakterystyczne uskoki, tzw. Pasy Tygrysie, z których tryskają gejzery lodu wodnego sięgające na kilkadziesiąt kilometrów nad powierzchnię księżyca. Dzięki temu przynajmniej teoretycznie badając tę wodę, będziemy mogli w przyszłości bezpośrednio zbadać skład chemiczny oceanu, bez konieczności przebijania się przez kilkukilometrową skorupę lodową. Byłaby to doskonała okazja do tego, aby sprawdzić, czy poza wodą w podpowierzchniowym oceanie znajdują się związki chemiczne niezbędne do powstania życia, w tym związki węgla.
Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba spogląda na Europę
Najnowszy flagowy teleskop kosmiczny znajdujący się 1,5 miliona kilometrów od Ziemi spojrzał ostatnio w kierunku opisywanego księżyca Jowisza. Ku zaskoczeniu naukowców instrumenty znajdujące się na pokładzie teleskopu Jamesa Webba wykryły dwutlenek węgla na powierzchni Europy. Co więcej, wszystko wskazuje na to, że węgiel w tym związki pochodzi z podpowierzchniowego oceanu, a nie został dostarczony na powierzchnię Europy przez meteoryty. Zważając na to, że obserwowany dwutlenek węgla pojawił się na Europie stosunkowo niedawno, można stwierdzić, że wnętrze Europy jeszcze bardziej sprzyja powstawaniu życia.
Czytaj także: Skąd się biorą pasy Jowisza? Sonda Juno zagląda do wnętrza planety w poszukiwaniu odpowiedzi
Naukowcy zwracają uwagę na fakt, że dwutlenku węgla na powierzchni Europy najwięcej jest w regionie zwanym Tara Regio. Jest to obszar geologicznie młody, powstały najprawdopodobniej wskutek pęknięcia lodowej skorupy (np. w zderzeniu z innym obiektem kosmicznym), dzięki czemu doszło tam do wymiany materii skorupy lodowej z wodą pochodzącą z podpowierzchniowego oceanu.
Już wcześniejsze obserwacje prowadzone za pomocą Kosmicznego Teleskopu Hubble’a wykazały w tym regionie obecność soli pochodzących z oceanu. Teraz okazuje się, że w tym samym miejscu znajduje się dużo dwutlenku węgla. Wszystko to wskazuje na to, że CO2 także może pochodzić z oceanu.
Instrument NIRSpec odpowiedzialny za powyższe obserwacje do zidentyfikowania dwutlenku węgla na powierzchni Europy potrzebował zaledwie kilku minut czasu obserwacyjnego. Co ważne, umożliwia on także tworzenie widma o rozdzielczości 320 × 320 km, dzięki czemu wyraźnie wskazuje, w której części księżyca danego związku chemicznego jest najwięcej.
Naukowcy przyznają, że w trakcie obserwacji za pomocą Jamesa Webba próbowali dostrzec gejzery pary wodnej na powierzchni Europy takie, jak Hubble obserwował w 2013, 2016 i 2017 roku. Tym razem jednak nie udało się ich nigdzie dostrzec. Może to wskazywać na to, że gejzery nie są stałym elementem Europy, a pojawiają się tylko w określonych warunkach.
Wszystkie powyższe dane z pewnością zostaną wykorzystane przez zespoły naukowe pracujące w misjach kosmicznych Juice oraz Europa Clipper, które na początku lat trzydziestych zaczną eksplorować układ Jowisza, ze szczególnym naciskiem na jego księżyce.
Kto wie, być może to właśnie w Europie, a nie na Marsie znajdziemy pierwsze ślady życia pozaziemskiego w Układzie Słonecznym.