Dokładniej rzecz ujmując, prowadzili oni poszukiwania w prowincji Tunceli, gdzie realizowany jest projekt archeologiczny trwający od 2016 roku. Jedna z osad mających formę twierdzy znajduje się w najbardziej wysuniętej na wschód części obecnych granic prowincji Tunceli.
Czytaj też: Tajemnicza sekta pozostawiła po sobie zwój. Pustynne znalezisko ma tysiące lat
Druga leży w zupełnie innej części, ponieważ mowa o niemal najbardziej wysuniętej na… zachód części wspomnianego obszaru. W obu przypadkach szczególną uwagę badaczy zwrócił nowy typ świątyni, który do tej pory pozostawał nieznany nauce. Datowanie obu osad jest natomiast nieco odmienne.
Obie twierdze okazały się zawierać pozostałości świątyń. Te wykazują podobne cechy architektoniczne, choć nie jest jeszcze jasne, komu były poświęcone
Pierwsza, nazwana Aşağı Doluca, wydaje się sięgać epoki żelaza, podczas gdy Masumu-Pak również zawiera struktury z epoki żelaza, ale można tam także dostrzec obiekty wywodzące się z czasów średniowiecza. Jeśli chodzi o dwie wspomniane świątynie, to pomimo różnic geograficznych są one do siebie bardzo podobne i mają te same cechy.
Obie posiadają strukturę przywodzącą na myśl ołtarz, który został wykuty w skale. Od przodu znajduje się natomiast ustawiona platforma. Datowanie tych świątyń sięga okresu sprzed niemal trzech tysięcy lat. Wtedy to region był zdominowany przez społeczności powiązane z państwem Urartu. Nie jest jasne, dla kogo dokładnie miały być przeznaczone te obiekty: czy chodziło o lokalne bóstwa czy też te czczone na znacznie większą skalę?
Czytaj też: Gdzie trafił człowiek po wyjściu z Afryki? Nareszcie poznaliśmy odpowiedź
Wspomniane królestwo, znane również jako Ararat, obejmowało tereny Wyżyny Armeńskiej. Gdyby nanieść jego granice na współczesną mapę, to obejmowałoby Armenię, Turcję oraz Iran. O Urartu mówiło się już w XIII wieku p.n.e., natomiast jego upadek nastąpił kilka stuleci później – najprawdopodobniej w VI wieku p.n.e.