Drony są od lat wykorzystywane do monitorowania dzikich zwierząt, m.in. słoni, fok czy ptaków w sezonie lęgowym. Postęp w technologii sprawił, że dzisiaj przy pomocy drona można dokonać dokładnego pomiaru tętna i oddechu zwierzęcia – choćby takiego na afrykańskiej sawannie.
Czytaj też: Drony w takim celu nie były jeszcze używane! Oto jak zasiewają one zdegradowane tereny
Danyi Wang, doktorantka z Uniwersytetu Australii Południowej, pracująca pod kierownictwem prof. Javaana Chahla, nawiązała współpracę z operatorem filmowym Douglasem Thronem, w celu dokładnego pomiaru tętna i oddechu dzikich zwierząt uchwyconych za pomocą drona. Naukowcy wykorzystali zaawansowane techniki przetwarzania sygnału, aby wykryć oznaki życia zebra, antylopowców szablorogich, kobów śniadych i żyraf na podstawie nagrań z drona. To pierwszy raz, gdy udało się w ten sposób obserwować dzikie zwierzęta z dużych odległości.
Niesamowity eksperyment
Douglas Throne jest jednym z najbardziej cenionych pilotów dronów na świecie. Używa specjalistycznych dronów wyposażonych w kamery na podczerwień, obiektywy zmiennoogniskowe i reflektory, aby ratować zwierzęta dotknięte klęskami żywiołowymi. W 2020 r. spędził sześć miesięcy w Australii, bo organizacja WWF zatrudniła go do znalezienia dzikich zwierząt zagrożonych niszczycielskimi pożarami buszu.
Efekty pracy Throne’a można obejrzeć w serialu dokumentalnym Doug to the Rescue, który jest emitowany w ponad 30 krajach na całym świecie. Aby projekt się udał, naukowcy musieli wyłapać drobne ruchy z jam klatki piersiowej zwierząt, sfilmowane przez drona Throna z odległości ponad 50 m.
Prof. Javaan Chahl mówi:
Musieliśmy wybrać odpowiednie sekwencje w filmie, w których był on wystarczająco stabilny, abyśmy mogli uzyskać tętno, ale udało nam się to zrobić.
Gdy tętno antylopowca szablorogiego znajdowało się w środku normalnego zakresu, a jego oddech w dolnej części, wskazywało, że zwierzę było zdrowe i w ogóle niezestresowane, nawet obecnością drona. W podobny sposób przechwycono czynności życiowe żyraf, zebr i kobów. Wszystkie parametry były zgodne z oczekiwaniami, co potwierdziło, że ta metoda doglądania dzikich zwierząt jest skuteczna.
Czytaj też: Oto jak można szmuglować narkotyki. W Hiszpanii policja przechwyciła dziwne drony
Danyi Wang dodaje:
To było ekscytujące pracować z zespołem dokumentalnym z USA na miejscu w Malawi, poprzez wideokonferencję z Adelajdy, podczas gdy granice Australii były zamknięte. To tylko pokazuje, co jest możliwe w kontekście badawczym przy użyciu nowoczesnej technologii, nawet w warunkach pandemii.
Potencjał opracowanej technologii dla globalnego monitorowania kondycji dzikich zwierząt, zwłaszcza zagrożonych wyginięciem, jest ogromny. Potwierdza to prof. Chahl:
Zademonstrowaliśmy, że dron może być używany do filmowania dzikich zwierząt na dużych odległościach bez niepokojenia lub stresowania ich, a następnie użyć technik AI, aby z powodzeniem wyodrębnić sygnały sercowo-płucne, aby zdalnie monitorować oznaki słabego zdrowia. Ten dokument był po części eksperymentem. Doug i jego zespół chcieli sprawdzić, czy ich praca nie niepokoi zwierząt, którym starają się pomóc. Nasze wyniki to potwierdziły.