O ile kości są bardzo typowym elementem związanym z cmentarzami, tak wszelkiego rodzaju artefakty pogrzebowe mogą być zdecydowanie bardziej zróżnicowane. W tym przypadku mówimy o grobie datowanym na okres sprzed około 3000 lat, w którym umieszczono skremowane ludzkie szczątki, drewniany grzebień oraz złoty pierścionek. Całkiem osobliwy zestaw, trzeba przyznać.
Czytaj też: Tajemniczy grobowiec w Turcji. Bali się powrotu zmarłego do żywych
Oczywiście na pierwszy rzut oka wykonana ze złota biżuteria wydaje się znacznie cenniejszym znaleziskiem, aniżeli drewniany grzebień. I jest to zgodne z prawdą, jeśli weźmiemy pod uwagę kwestie finansowe. Z perspektywy archeologii grzebień okazuje się natomiast znacznie bardziej intrygujący. Nigdy przedtem nie zidentyfikowano równie starego przedmiotu – z pewnością w Walii, a być może nawet całej Wielkiej Brytanii.
Do czasów współczesnych zachowało się osiem zębów grzebienia. Wydaje się, że kluczem do jego przetrwania była kremacja, w czasie której został częściowo spalony, co w jakiś sposób zabezpieczyło go przed rozkładem w glebie. O tym, jak ważne jest to znalezisko, najlepiej świadczy fakt, iż dotychczas najstarszym takim artefaktem był znaleziony w 1936 roku przez studenta archeologii i datowany na lata 140-180. My mówimy natomiast o obiekcie o ponad tysiąc lat starszym.
Dlaczego drewniany grzebień jest cenniejszy niż złoto? Chodzi o wartość naukową, wynikającą z jego datowania wskazującego na pochodzenie sprzed 3000 lat
Jeśli chodzi o złoty pierścionek, to ma on 1,1 centymetra średnicy, a jego twórca umieścił na nim charakterystyczny wzór. Wydaje się, że element ten był wykorzystywany do spinania włosów. Ze względu na wykorzystanie złota do wykonania tej biżuterii możemy się spodziewać, że osoba złożona w grobie była wysoko postawiona i pełniła istotną rolę w tamtejszej społeczności.
Czytaj też: Kamienna rzeźba i zagadkowe symbole. Archeolodzy natrafili na zadziwiający obiekt
Tego typu praktyki, czyli umieszczanie przedmiotów w grobach, miały miejsce w różnych częściach świata. Wydaje się, że w ten sposób otoczenie zmarłego chciało mu zapewnić dostatnie życie w świecie pozagrobowym. Te konkretne artefakty okazały się pochodzić ze środkowej epoki brązu, co oznacza, że pochodzą z lat 1300-1150 p.n.e. Znalezisko jest tym bardziej niesamowite, iż doszło do niego w dość przypadkowych okolicznościach. Mówimy bowiem o wykopaliskach prowadzonych w związku z budową drogi.