Aby się o tym przekonać naukowcy przeanalizowali informacje dostępne w Niemczech. Krążące tam wieści miały pozwolić na lepsze zrozumienie tego, jakie jest ryzyko zaprószenia ognia w odniesieniu do wielu różnych urządzeń. Wnioski, zaprezentowane szerzej na łamach Journal of Energy Storage, okazują się wyjątkowo intrygujące.
Czytaj też: Chińska technologia słoneczna osiągnęła 67% wydajności. Rekordowy rezultat zostawia konkurencję bez szans
Jednym z nich było to, iż akumulatory wykorzystywane w gospodarstwach domowych stwarzają niższe ryzyko pożaru od wspomnianych elektryków. W zestawieniu z innymi przyczynami pożarów domów takie baterie są natomiast około 50-krotnie mniejszym zagrożeniem. Takowe jest również 18 razy niższe od notowanego w przypadku silników spalinowych.
Podstawę przeprowadzonych ekspertyz stanowiły artykuły zamieszczone w prasie, a także wiadomości z sieci. Skatalogowane i przeanalizowane, takie doniesienia zapewniły wgląd w sytuację dotyczącą pożarów notowanych w niemieckich domach (i ich okolicach). Szeroki zakres danych obejmował między innymi ogień trawiący instalacje fotowoltaiczne, magazyny energii, auta elektryczne i wyposażone w silniki spalinowe czy też ogólne pożary domów.
Autorzy nowych badań postanowili określić, w jakim stopniu domowe magazyny energii – znajdujące się w Niemczech – są narażone na wystąpienie pożarów
Wyciąganie wniosków z pewnością byłoby łatwiejsze, gdyby tylko członkowie zespołu badawczego mieli dostęp do oficjalnych danych – takowe nie są jednak dostępne, dlatego konieczne okazało się obranie nieco okrężnej drogi. Sami zainteresowani podkreślają jednak, iż skrupulatnie weryfikowali wszelkie raporty, unikając dezinformacji. Aby uzyskać procentowe wskaźniki, zestawili liczbę udokumentowanych pożarów z danymi dotyczącymi na przykład zainstalowanych domowych magazynów energii w całym kraju.
Okazało się, iż w 2022 roku miało miejsce sześć takich pożarów, a w ciągu kolejnych dwunastu miesięcy odnotowano 32. Przy szacowanej liczbie 820 000 domowych magazynów energii w całych Niemczech, autorzy wspomnianego artykułu określili ryzyko stanięcia takich baterii w ogniu na 0,005%. W przypadku instalacji fotowoltaicznych ten sam wskaźnik wyniósł 0,0014%.
Czytaj też: Japonia buduje największy na świecie tankowiec napędzany metanolem
Oczywiście należy mieć w pamięci pewien bardzo istotny fakt: pożar pożarowi nierówny. Z tego względu pojawienie się ognia w przypadku magazynów energii może stworzyć zdecydowanie więcej problemów ze względu na wyższą temperaturę spalania czy potencjalne emisje szkodliwych dla zdrowia gazów. W konsekwencji jeśli już pojawią się problemy, to uporanie się z nimi będzie zdecydowanie bardziej skomplikowane. Mimo to ogólne wnioski można uznać za optymistyczne, ponieważ pokazują, że ryzyko jest niemal zerowe.