Zespół badaczy pod kierownictwem dra Stephana Spiekmana, dra Eudalda Mujala i prof. Rainera Schocha z Państwowego Muzeum Historii Naturalnej w niemieckim Stuttgarcie przyjrzał się pewnej skamieniałości gada z gatunku Trachelosaurus fischeri. Chociaż szczątki zwierzęcia były po raz pierwszy opisane już w 1918 roku, to jednak w ciągu ostatniego wieku zmieniły się nie tylko metody badawcze, ale również wzrósł poziom wiedzy.
Czytaj też: Paleontolodzy nie mają wątpliwości. Ten gad był największą istotą, jaka stąpała po Ziemi
Na łamach periodyku Swiss Journal of Palaentology możemy zapoznać się z dokładną analizą skamieniałych szczątków, które liczą aż 247 milionów lat i były odnalezione w skałach landu Saksonii-Anhaltu. Dokładnie natrafiono na nie już w XIX wieku w warstwach pstrego piaskowca niedaleko miejscowości Bernburg. Okaz skamieniałego gada znajdował się przez wiele lat w zasobach Uniwersytetu Marcina Lutra w Halle-Wittenberg.
Długoszyi gad analizowany po 100 latach odsłania nowe szczegóły na temat ewolucji
O jakim w ogóle rodzaju zwierzęcia tutaj mowa? Trachelosaurus fischeri początkowo był uważany za przedstawiciela prymitywnych morskich gadów z wydłużoną szyją. Uznawano go nawet za dinozaura, ale w 1988 roku „zdegradowano” status zwierzęcia do „protozaura”, czyli przodka zaawansowanych ewolucyjnie gadów. Skamieniałość nie należy do najlepiej zachowanych. Dostrzeżemy w niej mocno pogruchotany szkielet, który jest niekompletny. Analiza takiego okazu jest bardzo trudna i wymaga skrupulatnego opisu każdej skamieniałej kości.
Czytaj też: W środku skamieniałej żaby były jaja. To najstarszy obraz śmierci w miłosnym uścisku
Ponowne badania skamieniałości ujawniły jednak zaskakujące podobieństwo okazu do innych szczątków z podobnego okresu – mowa tutaj o rodzaju Dinocephalosaurus, który znany jest tylko ze stanowisk w Chinach. Osobnik z terenów Niemiec byłby zatem pierwszy znaną skamieniałością dinocefalozaura znalezioną na innym kontynencie.
Odkrycie naukowców jednak nie polegało wyłącznie na dokonaniu rewolucji w systematyce wczesnych gadów. Przede wszystkim stwierdzono, że Trachelosaurus fischeri jest najstarszym znaleziskiem morskiego protozaura z długą szyją. Żadne inne zwierzę wcześniej nie wykształciło w sobie takiej szczególnej cechy. W dodatku czas, kiedy dokonała się taka anatomiczna przemiana, wcale nie był bardzo korzystny dla świata biologicznego.
Czytaj też: Sztuczny dinozaur ujawnił, jak te gady łapały ofiary. Z rąk wyrastało im coś dziwnego
Jak wyglądały warunki do życia we wczesnym triasie? Nie chcielibyśmy wtedy żyć
247 milionów lat temu na Ziemi panowały trudne warunki do życia. Była to epoka wczesnego triasu, ledwie chwila (w geologicznym rozumieniu czasu) po największym wymieraniu gatunków w historii świata. Gatunki, które przetrwały ogromny kryzys, zaczęły dopiero budzić się niejako do życia, ewolucja konkretnych cech anatomicznych nie zachodziła zbyt szybko, wiele nisz środowiskowych było istnymi pustyniami biologicznymi.
W takich właśnie warunkach – gorących i pustynnych lądów oraz pustych od pożywienia morzach – rozwijał się Trachelosaurus fischeri. Zwierzę możemy traktować jako specjalnego prekursora dla późniejszych gadów morskich, w tym plezjozaurów. Naukowcy interpretują, że długoszyi gad zamieszkiwał prawdopodobnie płytkie wody przybrzeżne. Osady, w których znaleziono szczątki, skrywały również liczne ślady zwierząt lądowych. Truchło Trachelosaurus mogło więc być po prostu wyrzucone na mieliznę, po której spacerowały inne organizmy.
Czytaj też: Dinozaur-kurczak rozwiał wątpliwości. Przyczyna zagłady tych gadów była jednak inna
Jak widzimy na przykładzie niemieckiego znaleziska, analizy skamieniałości z wczesnego triasu mogą rzucać zupełnie nowe światło na to, jak radziły sobie organizmy na Ziemi po gigantycznym kryzysie biotycznym. Klimat tamtej epoki wciąż był trudny dla zwierząt lądowych i morskich, ale mimo tego udawało się im rozwijać i ewoluować w zupełnie nowe kierunki.