Badaniami w tej sprawie zajął się Andrea Sommese z Uniwersytetu Eötvösa Loránda w Budapeszcie. Naukowiec wraz ze swoim zespołem przeanalizował 40 nagrań ukazujących, jak właściciele psów proszą swoich pupili o przyniesienie im zabawki. Analiza materiałów wideo wykazała, że każde zwierzę przechylało głowę w obie strony zaraz po tym, jak z ust człowieka wybrzmiała komenda.
Czytaj też: Jaki powinien być w środku łosoś? Wyjaśniamy jego nietypowy kolor
Z czasem wyszło na jaw, że osobniki, które były w stanie zlokalizować poszukiwane przedmioty w 43% przypadków przechylały głowy po usłyszeniu człowieka. W odniesieniu do gorzej radzących sobie z tym zadaniem psów wskaźnik kiwania głowami wynosił zaledwie 2%. Jaki z tego wniosek? Badacze sądzą, iż być może chodzi o to, że przechylanie głowy może być związane z dźwiękami, które interesują bądź dezorientują psa.
W toku badań okazało się, że wszystkie objęte nimi psy przechylały głowy, gdy właściciele kierowali w ich stronę komendy
Ostatecznie chodzi natomiast o skupienie się na tym, co wydaje się czworonogom istotne. Możemy sobie wyobrazić, iż poprzez przechylanie głowy zwierzę próbuje lepiej odebrać nadlatujące fale dźwiękowe. Publikacja w tej sprawie pojawiła się na łamach Animal Cognition, a kolejny z wniosków wyciągniętych przez Sommese dotyczył skłonności poszczególnych zwierząt do przechylania głowy przede wszystkim w jedną stronę. Być może na podobnej zasadzie jak my mamy swoją dominującą rękę, tak czworonogi lepiej skupiają się na dźwiękach z wykorzystaniem wybranego ucha?
Wcześniej ten sam zespół przeprowadził inny eksperyment, w którym chodziło o sprawdzenie, jak poszczególne psy radzą sobie z zapamiętywaniem nazw zabawek. Aż 33 czworonogi nie były w stanie tego dokonać nawet po trzech miesiącach ćwiczeń. 7 kolejnych potrafiło natomiast zapamiętać aż 10 nazw. Prawdziwą rekordzistką była natomiast przedstawicielka rasy border collie, która rozróżniała 54 zabawki.
Czytaj też: Czy świstaki lubią wiatraki? Sprawdziliśmy. Ktoś tu mija się z prawdą
Jak podsumowują badacze, istnieje zauważalny związek między przechylaniem głowy a przetwarzaniem istotnych, znaczących bodźców. Ludzie, w przeciwieństwie do psów, nie wykorzystują słuchu w znaczącym stopniu. Zdecydowanie częściej korzystamy natomiast ze zmysłu wzroku. Gdy próbujemy dostrzec coś istotnego, nierzadko wytężamy wzrok. Wydaje się sensownym stosowanie podobnego podejścia przez psy. Oczywiście z wykorzystaniem innego zmysłu, pełniącego u nich znacznie istotniejszą rolę.