Przedstawiciele Uniwersytetu w Cambridge chcieli zrozumieć, z jakich powodów to właśnie kobiety biorą na siebie ciężar wykonywania prac domowych i opieki nad dziećmi. Obszerna odpowiedź na to pytanie została zamieszczona na łamach Philosophy and Phenomenological Research.
Czytaj też: Drzemki w trakcie dnia nie każdemu służą. Mogą wzmacniać wspomnienia o traumach i lękach
Kiedy Jill wchodzi do niechlujnej kuchni widzi naczynia, które trzeba umyć, podłogę nadającą się do zamiecenia, lodówkę, która potrzebuje uzupełnienia zapasów, ladę wymagającą wytarcia, kosz do recyklingu potrzebujący opróżnienia, dojrzałe banany, które powinny zostać wykorzystane. Jack, oczywiście, widzi, że w zlewie są naczynia, że banany są bardziej brązowe niż żółte, albo że lodówka jest pusta. zaczynają tajemniczo autorzy
Tylko co dzieje się dalej? Mężczyzna niekoniecznie widzi potrzebę zajęcia się tymi niedogodnościami. Kobiety wydają się natomiast bardziej skłonne do postrzegania tego typu problemów jako “zaproszenia” do działania. Być może wynika to z uwarunkowań społecznych, choć takie zachowania są na tyle głęboko zakorzenione, iż wydają się występować na poziomie neuronalnym.
Kobiety prawdopodobnie odczuwają potrzebę do wykonywania pewnych czynności już na poziomie percepcji
Oczywiście trudno założyć, że predyspozycje do wypełniania obowiązków domowych mamy zakorzenione już w mózgu. Zdecydowanie bardziej realny wydaje się scenariusz, w którym role społeczne są przypisywane obu płciom już od najmłodszych lat. W efekcie dziewczynki – a później kobiety – mają automatyczną “potrzebę” wykonywania czynności, które dla chłopców i mężczyzn często okazują się niemal niewidzialne.
Ale czy ta “niewidzialność” na pewno jest wyuczona? Naukowcy nie odrzucają możliwości, w myśl której różnice na poziomie płci mogłyby odnosić się również do kwestii percepcji. W efekcie kobieta wchodząc do kuchni pełnej bałaganu widzi zadania do wykonania, podczas gdy mężczyzna dostrzega po prostu zagracone pomieszczenie, lecz nie łączy tego faktu z koniecznością podjęcia konkretnych działań.
Czytaj też: Nie sądziliśmy, że to możliwe. Delfiny obciążone typowo “ludzką” chorobą
Naukowcy sugerują więc, jak można obejść tego typu problemy z percepcją. Mężczyzna mógłby przyjąć kilka reguł, takich jak na przykład automatyczne przecieranie blatów w oczekiwaniu na zagotowanie się wody w czajniku. Wygląda na to, iż niektórym mogą skończyć się argumenty przemawiające za ich brakiem zdolności do wykonywania prac domowych.