Naukowe wyjaśnienie splątanych słuchawek. Odkryto magiczną długość przewodu

Doświadczył tego chyba każdy z nas: próbując wydostać słuchawki znajdujące się wcześniej na przykład w kieszeni, orientujemy się, że splątały się do stopnia, jakiego nawet nie mogliśmy sobie wyobrazić. Okazuje się, że to niemile widziane zjawisko ma swoje naukowe podstawy.
Naukowe wyjaśnienie splątanych słuchawek. Odkryto magiczną długość przewodu

Badacze zainteresowali się nim do tego stopnia, iż w 2007 roku zaprezentowali swoje ustalenia w artykule zamieszczonym na łamach Proceedings of the National Academy of Science. Przeprowadzone eksperymenty były dość prozaiczne i polegały na wrzucaniu fragmentów sznurka o różnej długości do pudełka. Następnie taki pojemnik był potrząsany, a naukowcy próbowali zrozumieć, co się wtedy dzieje. 

Czytaj też: Satelity wychwyciły potężne tsunami na Grenlandii. Fale uderzały w wybrzeże przez 9 dni

Dzięki rozległej próbce – opartej na ponad 3000 prób – badacze wyciągnęli kluczowy wniosek: sznurek zaplątywał się w węzeł w około 50 procent przypadków. Poza tym istotnym aspektem ich ustaleń było to, że prawdopodobieństwo splątania było wysoce zależne od długości fragmentu. Te o długości poniżej 46 centymetrów w zasadzie nigdy się nie plątały.

Po przekroczeniu tej wartości sytuacja wyglądała jednak zgoła odmiennie. Mówiąc krótko: sznurki dłuższe niż 46 centymetrów wykazywały zdecydowaną skłonność do tworzenia węzłów. Członkowie zespołu ustalili tym samym, iż 46 centymetrów to wartość, która warunkuje ryzyko splątania sznurka. 

Próbując wyjaśnić, dlaczego kable od słuchawek się plączą naukowcy przeprowadzili badanie, a wyciągnięte z niego wnioski zaprezentowali w artykule

A w naszym przypadku słuchawek, bo to przecież one sprawiają nam tyle problemów w codziennym życiu. Co ciekawe, wzrost długości próbki nie tylko zwiększa ryzyko pojawienia się węzłów, ale zarazem potęguje prawdopodobieństwo pojawienia się więcej niż jednego takowego.

W pewnym momencie dochodzi zarazem do spadku ryzyka. Taką “magiczną” długością okazało się według autorów 150 centymetrów. Sznurki o rozmiarach przekraczających tę granicę cechowały się spadającym prawdopodobieństwem splątania. Ale dlaczego tak się działo? Według naukowców chodzi o ograniczoną przestrzeń między sznurkiem a ścianami pudełka. Na podobnej zasadzie możemy wyjaśnić to, dlaczego rzadko pępowina owija się wokół noworodka.

Czytaj też: Małpy odtwarzające Szekspira? Popularna teoria doczekała się weryfikacji 

Mówiąc krótko: słuchawki plączą się z co najmniej dwóch powodów. Po pierwsze, mają sprzyjającą temu fenomenowi długość. Drugi aspekt odnosi się natomiast do wystarczającej przestrzeni tam, gdzie są przechowywane, na przykład w torbie czy kieszeni. Ale czy da się przeciwdziałać temu zjawisku? Wydaje się, iż prawa fizyki pozostają w tym przypadku nieubłagane.