Szczątki zostały znalezione na południu Niemiec i najprawdopodobniej należały do osobnika, która żył około 203 do 211 mln lat temu. Zwierzę było roślinożercą, a jego anatomia przywodzi na myśl tzw. zauropody, czyli dużych rozmiarów zwierzęta posiadające długie szyje. O szczegółach całej sprawy możemy przeczytać w Vertebrate Zoology.
Czytaj też: Niesporczaki potrafią wytrzymać bez wody nawet 100 lat. Już wiadomo dlaczego
Jednym z problemów związanych z klasyfikacją szczątków znajdowanych w pobliżu miasta Trossingen było błędne przypisywanie ich do rodzaju znanego jako plateozaury. Były one bardzo powszechne w tej części Europy, szczególnie około 200 milionów lat temu, jednak paleontolodzy mają świadomość tego, że klasyfikacja taksonomiczna sprzed lat była niedokładna i często zdarzało się, iż zbyt szybko ferowano wyroki w tej sprawie.
Szczątki dinozaura należały do gatunku Tuebingosaurus maierfritzorum
Co ciekawe, odnalezienie szkieletu miało miejsce aż sto lat temu. Do ich odnalezienia doszło we wspomnianym Trossingen, gdzie wydobyto szkielet pierwotnie uznany za należący do plateozaura. Regalado Fernandez i Ingmar Werneburg ustalili jednak, iż część kości nie pasuje do tej hipotezy. Wśród zauważonych różnic i nieścisłości znalazły się przede wszystkim szersze i mocniej zbudowane biodra ze stopionymi kręgami krzyżowymi, a także niezwykle duże i mocne kości długie. Wskazuje to na poruszanie się tych dinozaurów na czterech kończynach, podczas gdy plateozaury były dwunożne.
Ponowna analiza cech anatomicznych umożliwiła weryfikację wcześniejszych ustaleń i uznanie badanego osobnika za przedstawiciela nowego gatunku. Naukowcy są stosunkowo pewni co do tego, iż Tuebingosaurus maierfritzorum poruszał się na czterech kończynach i był dość blisko spokrewniony z dużymi zauropodami, takimi jak brachiozaur czy diplodok. Podobieństwo to było znacznie większe niż względem plateozaurów.
Czytaj też: Są ich setki i znaleźli je na środku pustyni. Czym są tajemnicze znaki sprzed tysięcy lat?
Paleontolodzy przypuszczają, iż badany osobnik zginął na skutek ugrzęźnięcia w bagnie. Kości z lewej strony jego ciała prawdopodobnie znajdowały się na powierzchni i były wystawione na działanie czynników pogodowych i atmosferycznych. Jednym z istotnych wniosków jest to, że wczesne europejskie dinozaury były znacznie bardziej zróżnicowane niż dotychczas sądzono. Co więcej, fragmenty szkieletu T. maierfritzorum, które do tej pory były przechowywane oddzielnie, zostały połączone i umieszczone w dwóch gablotach.