Na początku kwietnia zespół ponad 900 naukowców pracujących pod kierownictwem dra Mustaphy Ishak-Boushakiego opublikował serię artykułów naukowych, w których przedstawił wyniki obserwacji uzyskane za pomocą instrumentu DESI w pierwszym roku jego pracy.
DESI obserwujący wszechświat z obserwatorium Kitt Peak w Arizonie zagląda w najodleglejsze rejony wszechświata, dzięki czemu jest w stanie zbierać informacje zarówno o tym, jak wyglądał młody wszechświat, jak i o tym jak ewoluował wraz z wiekiem, osiągając po 13,8 miliardach lat swój obecny kształt.
Czytaj także: Pierwsze galaktyki we wszechświecie zaskakująco jasno świecą. Teleskop Jamesa Webba rozwiązał tę zagadkę
W swojej pracy naukowcy wskazują, że już w pierwszym roku pracy DESI potwierdził wiele podstawowych faktów, na których opiera się nasza współczesna wiedza kosmologiczna. Z drugiej jednak strony, dane zebrane przez instrument wskazują, że wciąż istnieją istotne luki w naszej wiedzy, przez co nadal nie jesteśmy w stanie zidentyfikować przyczyny przyspieszenia tempa rozszerzania się wszechświata. Jak na razie nie jesteśmy bowiem ustalić, czy takie zachowanie wszechświata w największej skali jest efektem oddziaływania ciemnej energii, czy też konieczne jest wprowadzenie zmian i modyfikacji do opracowanej przez Alberta Einsteina teorii grawitacji.
Powszechnie przyjmuje się, że za przyspieszenie ekspansji wszechświata odpowiada tzw. ciemna energia. Czym ona jednak jest? Jak na razie tego nie ustalono, choć wielu badaczy skłania się ku teorii, że jest to stała kosmologiczna, czyli właściwość samej przestrzeni.
Według obecnie przyjmowanego modelu kosmologicznego materia i ciemna materia poprzez oddziaływania grawitacyjne spowalniają rozszerzanie się wszechświata, a ciemna materia je przyspiesza.
Czytaj także: Droga Mleczna ma wierną kopię. Ta galaktyka podważa zasadność modeli kosmologicznych
Aby zweryfikować tę teorię, za pomocą instrumentu DESI naukowcy stworzyli największą trójwymiarową mapę wszechświata obejmującą ostatnie 11 miliardów lat jego istnienia. Dzięki temu, po raz pierwszy udało się zmierzyć historię rozszerzania wszechświata z dokładnością wyższą niż 1 proc.
Porównanie tak uzyskanych przez DESI danych z wynikami innych badań wskazuje na pewne intrygujące odstępstwa od modelu Lambda-CDM. Okazuje się bowiem, że ciemna energia w jakiś sposób ewoluuje w czasie. Naukowcy wskazują, że dalsze obserwacje dostarczą dodatkowych informacji, które pozwolą zweryfikować istnienie tych nieścisłości. Jeżeli jednak okaże się, że faktycznie one występują, będzie to ogromny krok na drodze do zrozumienia historii wszechświata, którego przecież jesteśmy częścią.