Jak to jest z tym podsłuchiwaniem przez Facebooka i inne social media?
Co jakiś czas w serwisach społecznościowych powraca pewien trend – kobiety, które chcą subtelnie nakłonić swojego partnera do oświadczyn i zakupu konkretnego pierścionka, ukradkiem mówią do jego telefonu konkretne frazy, typu: „zaręczyny”, „pierścionek z diamentem”, „zaręczyny w Paryżu” itp. I choć wydaje się to zabawne, to w rzeczywistości wcale takie nie jest, bo… to działa. W zasadzie każdy chyba to wie lub podejrzewa, że Facebook – i inne social media – podsłuchują nasze rozmowy w celu lepszego targetowania reklam. Któregoś razu znalazłam na swoim osiedlu królika, zabrałam go do domu, rozmawiałam o nim z przyjaciółką, która akurat u mnie była, ale niczego nie wyszukiwałam w sieci na ten temat. Jeszcze tego samego dnia (i przez kilka kolejnych) na Facebooku wyświetlały mi się reklamy karmy i akcesoriów dla królików. Przypadek?
Czytaj też: TikTok stoi w obliczu przełomowego pozwu. Jego wynik może na zawsze zmienić media społecznościowe
Jeden z partnerów reklamowych Facebooka twierdzi, że nie i takie reklamy są efektem „aktywnego słuchania”. Jak wynika z raportu 404 Media, „Active Listening” to oprogramowanie, które wykorzystuje model sztucznej inteligencji do „przechwytywania danych o intencjach w czasie rzeczywistym poprzez słuchanie naszych rozmów”. Wyciekłe dokumenty cytują pitch deck Cox Media Group (CMG), giganta telewizyjnego i radiowego, który jest jednym z domniemanych partnerów marketingowych Facebooka.
„Reklamodawcy mogą łączyć te dane głosowe z danymi behawioralnymi, aby kierować reklamy do konsumentów na rynku”
Nie tylko Facebook korzysta z usługi Active Listening firmy CMG, bo te same praktyki stosuje też Google i Amazon, a przynajmniej rzekomo, bo oficjalnie nikt się oczywiście do tego nie przyznał. A kiedy 404 Media zwróciło się do Google z prośbą o komentarz na temat partnerstwa, gigant podobno usunęło CMG ze swojego „Programu partnerskiego”. Meta otwarcie zaprzecza istnieniu jakichkolwiek podsłuchów, podobnie jak Amazon.
Czytaj też: Gemini wkracza do Gmaila na Androidzie, wprowadzając nowe możliwości
CMG swoją technologią chwali się otwarcie, za co firma została już skrytykowana niejednokrotnie, jednak nadal oferuje swoje usługi innym firmom. Tylko czy to jest legalne? Cóż, powinniśmy raczej zadać pytanie, czy na pewno odbywa się to bez naszej zgody, a na to odpowiedź nie jest taka przyjemna. Bo jak zauważyło CMG w swoim wpisie na blogu w listopadzie zeszłego roku:
„Telefony i urządzenia mogą Cię słuchać. Kiedy pobranie nowej aplikacji lub aktualizacja wyświetla konsumentom wielostronicową umowę o warunkach użytkowania gdzieś w drobnym druku, często jest w niej zawarte aktywne słuchanie”.