Od lat eksperci podważają sens placu manewrowego jako narzędzia do oceny kompetencji przyszłych kierowców. Już w 2009 roku organizacja CIECA wskazywała, że bardziej praktyczne byłoby poświęcenie większej ilości czasu na jazdę w realnym ruchu drogowym, gdzie kursanci mogą zdobywać umiejętności przydatne na co dzień. Jazda po miejskich ulicach czy drogach krajowych lepiej odzwierciedla rzeczywiste warunki niż parkowanie na placu.
Egzamin na prawo jazdy bardziej praktyczny?
Obecnie w Polsce egzamin na placu manewrowym odbywa się w mocno okrojonej formie. Kursanci muszą przygotować pojazd do jazdy, przejechać przodem i tyłem między liniami na łuku oraz ruszyć na wzniesieniu. Mimo ograniczonej liczby zadań, dla wielu osób nadal stanowi to wyzwanie, zwłaszcza jazda tyłem po łuku. Podczas niedawnej konferencji BRD we Włocławku wicedyrektor WORD w Warszawie podkreślił, że polski system szkolenia i egzaminowania kierowców, stworzony w latach 60. i 70., jest przestarzały. Tomasz Matuszewski postulował zmiany, w tym usunięcie obowiązkowego placu manewrowego z egzaminu praktycznego. Wszystko wskazuje na to, że Ministerstwo Infrastruktury postanowiło odpowiedzieć na te apele, co może przyczynić się do unowocześnienia procesu egzaminacyjnego.
Niektórzy instruktorzy wyrażają obawy co do tych zmian. Jeden z nich porównał obecne podejście do szkolenia do “małp w cyrku”, podkreślając, że kursanci często uczą się zadań na pamięć, zamiast rozwijać umiejętność myślenia za kierownicą. Wskazuje to na potrzebę modernizacji egzaminu, by kłaść większy nacisk na praktyczne aspekty jazdy i podejmowanie świadomych decyzji.
Branża OSK stawia opór
Proponowane zmiany mogą również spotkać się z oporem ze strony branży Ośrodków Szkolenia Kierowców. Wiele ośrodków zainwestowało znaczne środki w place manewrowe, a teraz obawia się, że te inwestycje przestaną być opłacalne. Warto jednak pamiętać, że celem reform jest poprawa bezpieczeństwa na drogach i lepsze przygotowanie przyszłych kierowców do codziennych wyzwań na drodze, a nie ochrona interesów poszczególnych firm. Kluczowe jest, aby nowi kierowcy byli naprawdę gotowi na to, co czeka ich na drogach, co przełoży się na większe bezpieczeństwo dla wszystkich uczestników ruchu.
Planowane zmiany w egzaminie na prawo jazdy budzą mieszane reakcje. Z jednej strony, eliminacja placu manewrowego może przyspieszyć proces nauki jazdy i skupić się na rzeczywistej jeździe, z drugiej jednak niektórzy mogą czuć się mniej przygotowani do manewrów wymagających precyzji, takich jak parkowanie. Czy jazda w ruchu miejskim wystarczy, by sprawdzić umiejętności każdego kandydata na kierowcę? Sama nie jestem przekonana do zmian w formie egzaminowania. Jeśli jazda tyłem po łuku na placu sprawia kierowcy problem, może lepiej, aby nie otrzymał on prawa jazdy. Z drugiej strony zgadzam się z tym, że jazdę po łuku na placu można wyuczyć i może lepiej sprawdzać to na mieście. Wolałabym, tylko aby nie okazało się, że kiedyś wrócę do obtartego samochodu, bo egzamin nie wyszedł komuś najlepiej.