Czterodniowy tydzień pracy zdaje egzamin. W czerwcu w Wielkiej Brytanii ruszył pilotażowy program, który miał zweryfikować, o ile lepszą opcją jest pracowanie nie pięciu, a czterech dni w tygodniu. 86 proc. firm, które wzięły udział w eksperymencie, prawdopodobnie będzie kontynuować taki podział pracy. Powód jest prosty. Mimo iż pracownicy pracują mniej godzin w tygodniu (o jeden dzień mniej), ich wydajność pozostała taka sama lub wręcz wzrosła. To dlatego, że pracownicy mają więcej czasu dla rodziny i na odpoczynek, a to przekłada się na ich zachowania po powrocie do biura.
Projekt zwany 4 Day Week Global został dobrze przyjęty przez większość firm, mimo iż wiele z nich miało początkowo duży problem z akceptacją eliminacji jednego pełnego dnia roboczego.
Czytaj też: Toksyczna praca zwiększa ryzyko depresji o… zgadniesz ile?
Joe O’Connor, dyrektor generalny 4 Day Week Global, mówi:
Dowiadujemy się, że dla wielu firm jest to dość płynne przejście, a dla niektórych istnieją pewne zrozumiałe przeszkody – szczególnie wśród tych, które mają stosunkowo stałe lub nieelastyczne praktyki, systemy lub kultury, które sięgają daleko w przeszłość.
41 z 73 firm biorących udział w eksperymencie, zgodziło się na wypełnienie ankiety w połowie jego trwania (po pół roku). Prawie połowa firm (46 proc.) stwierdziła, że wydajność utrzymała się na tym samym poziomie, 34 proc. uznała, że “nieznacznie się poprawiła”, a 15 proc., że wręcz “znacznie się poprawiła”. Wyniki wydają się być zgodne z innymi badaniami dotyczącymi czterodniowego tygodnia roboczego.
To nie koniec eksperymentu w Wielkiej Brytanii. W ramach 4 Day Week Global programy pilotażowe będą kontynuowane – wszystko po to, by dotrzeć do większej liczby firm na całym świecie, w nadziei, że zmieni to produktywność ludzkości i pozwoli jej złapać drugi oddech.
Czytaj też: Praca zdalna a produktywność. Pojawiły się wyniki badań w tej sprawie
Sharon Platts z Outcomes First Group, firmy biorącej udział w programie pilotażowym, mówi:
Jak dotąd czterodniowy tydzień pracy w ramach projektu pilotażowego miał dla nas znaczenie transformacyjne. Z przyjemnością obserwujemy wzrost produktywności i wydajności, a także udało nam się wprowadzić go w naszych usługach edukacyjnych i opiekuńczych, co, jak sądziliśmy, będzie znacznie trudniejsze. Choć to wciąż początkowy etap, nasza wiara w kontynuację takiego podziału pracy po zakończeniu eksperymentu rośnie, a wpływ na samopoczucie współpracowników jest namacalny.