W reformie emerytalnej z 1999 roku wprowadzono mechanizm, który miał na celu unowocześnienie systemu świadczeń dla osób urodzonych po 1948 roku. Niestety, nie przewidziano, że sposób, w jaki waloryzowane są składki emerytalne, będzie skutkował niższymi świadczeniami dla osób przechodzących na emeryturę w czerwcu. Jak wyjaśnia wiceminister rodziny Sebastian Gajewski, czerwcowi emeryci bywali poszkodowani, ponieważ wskaźnik waloryzacji rocznej stosowany w czerwcu był często mniej korzystny od wskaźników kwartalnych dostępnych w innych miesiącach roku. W rezultacie osoby, które zdecydowały się przejść na emeryturę akurat w czerwcu, miały niższe świadczenia niż te, które przeszły na emeryturę np. w kwietniu lub maju.
Taki stan rzeczy utrzymywał się przez wiele lat, a zmiana przepisów w 2020 roku objęła jedynie osoby, które dopiero wchodziły w wiek emerytalny. Czerwcowi emeryci z lat 1999-2019 pozostali pominięci, co oznacza, że przez lata otrzymywali świadczenia niższe, niż mogliby otrzymać przy korzystniejszych przepisach. Obecnie MRPiPS chce to naprawić, proponując ponowne przeliczenie emerytur, które będzie możliwe na wniosek złożony przez zainteresowane osoby.
Czy nowe przepisy rozwiążą problem?
Projekt ustawy przewiduje, że każdy świadczeniobiorca, któremu przyznano emeryturę lub rentę rodzinną w czerwcu w latach 2009-2019, będzie mógł złożyć wniosek do ZUS o ponowne ustalenie wysokości świadczenia. Warto jednak zaznaczyć, że przeliczenie będzie działało tylko od momentu złożenia wniosku, czyli nie obejmie okresu sprzed złożenia dokumentów – nie będzie więc działać wstecz. To oznacza, że osoby, które były przez lata poszkodowane, nie otrzymają wyrównania za ten czas, co może budzić kontrowersje.
Z jednej strony proponowane zmiany są krokiem we właściwym kierunku – w końcu nie możemy akceptować sytuacji, w której seniorzy są poszkodowani przez wadliwe przepisy. Z drugiej jednak strony brak możliwości przeliczenia świadczeń wstecz sprawia, że dla wielu osób to wciąż gorzka pigułka do przełknięcia. Warto się zastanowić, czy państwo nie powinno pójść o krok dalej i zaproponować rozwiązania, które pozwoliłoby wynagrodzić straty seniorom, którzy przez lata otrzymywali niższe świadczenia.