Zwodowana na początku XVIII wieku jednostka miała ponad 30 metrów długości i służyła do handlu niewolnikami. Statek ten należał do Francji i pływał po wodach Atlantyku, choć jego przynależność nie trwała wiecznie. 28 listopada 1717 roku Czarnobrody i reszta jego załogi zajęli statek, co miało miejsce w pobliżu karaibskiej wyspy Saint Vincent.
Czytaj też: Tajemnicze powiązania króla Salomona. Z kim współpracował Izrael?
Czarnobrody zmienił też nazwę przejętej jednostki z La Concorde na Queen Anne’s Revenge. Nowy przydomek nie zapewnił jednak ochrony przed katastrofą, do której doszło w czerwcu 1718 roku. Właśnie wtedy statek osiadł na mieliźnie w pobliżu Beaufort Inlet w Karolinie Północnej. Do odnalezienia wraku doszło po wielu latach – w 1996 roku.
Czarnobrody przejął francuski statek La Concorde i nazwał go Queen Anne’s Revenge
Na pokładzie znajdowały się artefakty dość typowe dla zatopionych statków, takie jak złoto, dokumenty, szklane koraliki czy wyroby z mosiądzu. Największą uwagę zwrócił jednak… węgiel. I to w sporych ilościach, co było szczególnie zaskakujące, jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, iż miało to miejsce dziesiątki lat przed wydobyciem węgla w Ameryce Północnej. Poza tym nie mógł on służyć do napędzania statków, ponieważ taka możliwość pojawiła się znacznie później.
W XIX- lub XX-wiecznym otoczeniu najłatwiejszym wyjaśnieniem w kontekście poszukiwania źródła obu rodzajów węgla mogłyby być Appalachy, lecz tamtejsze górnictwo nie istniało w okresie, któremu się przyglądamy. Ponadto europejscy osadnicy nie odkryli antracytu w Pensylwanii aż do późniejszych lat 60. XVII wieku, a prawdziwe, legalne wydobycie miało miejsce dopiero po 1800 roku. wyjaśnia James Hower, który prowadził badania w tej sprawie
Czytaj też: Uprawy prowadzili nawet na wydmach. To pierwsza znana farma założona w tak niesprzyjającym środowisku
Wyniki tych analiz są już dostępne na łamach International Journal of Nautical Archaeology. Członkowie zespołu badawczego skupili się na węglu i zbadali dno morskie, dzięki czemu udowodnili, że węgiel pochodzi z czasów znacznie późniejszych niż podboje Czarnobrodego. Sam węgiel pojawił się natomiast w okolicach wraku w przypadkowych okolicznościach. Jak widać, czasami zrządzenie losu sprawia, że historycy i archeolodzy muszą głowić się nad wyjaśnieniem zagadek takich jak ta.