Jeżeli zatem uwzględnimy fakt, iż Wielki Obłok Magellana znajduje się na kursie kolizyjnym z naszą galaktyką, to trzeba uznać, że znajdująca się w jego centrum masywna czarna dziura, także zderzy się z naszą galaktyką.
Czarne dziury są wyjątkowo trudne do wykrycia, jeżeli aktywnie nie pochłaniają materii. W takim przypadku sama czarna dziura nie emituje żadnego promieniowania i można ją odkryć tylko i wyłącznie obserwując wpływ jej grawitacji na pobliskie gwiazdy.
Wystarczy tutaj przypomnieć, że obecność supermasywnej czarnej dziury w centrum naszej galaktyki (Sgr A*) ustalono, badając ruch orbitalny otaczających ją gwiazd. W nowym projekcie badawczym astronomowie postanowili skupić się na gwiazdach hiperprędkościowych, czyli takich, które poruszają się z prędkościami na tyle wysokimi, że są one w stanie wyrwać się z grawitacji całej galaktyki.
Czytaj także: Pobliska galaktyka deformuje Drogę Mleczną. Jej los jest już jednak przesądzony
Wiele takich gwiazd udało się zidentyfikować w zewnętrznym halo Drogi Mlecznej. Naukowcy podejrzewają, że ich nietypowe prędkości są efektem mechanizmu Hillsa. Najprościej mówiąc, jest to mechanizm, w którym czarna dziura zaburza ruch gwiazd w układzie podwójnym gwiazd, przechwytuje jedną z nich, a drugą wystrzeliwuje w przestrzeń kosmiczną z ogromną prędkością
Międzynarodowy zespół naukowców postanowił zbadać tę teorię, analizując dane z kosmicznego teleskopu Gaia, który badał położenie i prędkości ponad 1,5 miliarda gwiazd w naszym otoczeniu. W toku badań astronomom udało się zidentyfikować 21 gwiazd hiperprędkościowych w zewnętrznym halo galaktyki.
Po wstępnym odsianiu gwiazd, które mogły nabrać wysokich prędkości z innego powodu, naukowcom pozostało 16 gwiazd. Analiza ruchu siedmiu z nich wskazywała, że weszły one w interakcje z supermasywną czarną dziurą w centrum naszej galaktyki. Co jednak ciekawe, pozostałe 9 gwiazd wyraźnie wskazuje, że ich wspólnym źródłem jest Wielki Obłok Magellana. Prędkości tychże gwiazd wskazują natomiast, że za ich przyspieszenie odpowiada obiekt o masie 600 000 mas słońca.
Czytaj także: Naukowcy dostrzegli masową ucieczkę gwiazd. Co się dzieje w naszym galaktycznym sąsiedztwie?
Obecnie Wielki Obłok Magellana krąży wokół Drogi Mlecznej w odległości około 160 000 lat świetlnych. Przewiduje się, że jego powolne, ale nieuniknione zderzenie z naszą galaktyką nastąpi za około 2 miliardy lat. Jeśli w jego wnętrzu faktycznie istnieje masywna czarna dziura, to po zderzeniu z Drogą Mleczną, stopniowo przemieści się ona ku centrum Drogi Mlecznej, aby z czasem połączyć się z naszą supermasywną czarną dziurą.
Proces ten jest zgodny z teoriami astronomów na temat tego, jak rosną czarne dziury. Teraz naukowcy skupiają się na zaprojektowaniu nowych badań, które pozwoliłyby na potwierdzenie istnienia czarnej dziury w centrum Wielkiego Obłoku Magellana i na zbadanie jej parametrów.