E-Doręczenia 2025. Rząd wprowadza nieoczekiwane zmiany w cyfryzacji urzędów

Niedawno informowaliśmy o planowanym wprowadzeniu e-Doręczeń od 1 stycznia 2025 roku. Wygląda jednak na to, że zmiany mogą nie wejść w życie tak szybko, jak początkowo zakładano. Wczoraj Rada Ministrów przyjęła projekt nowelizacji ustawy o e-Doręczeniach, który przewiduje wprowadzenie okresu przejściowego. Ma to pomóc urzędom i instytucjom publicznym płynnie przejść na nowy system, co wcale nie okazało się tak proste, jak początkowo zakładano.
E-Doręczenia 2025. Rząd wprowadza nieoczekiwane zmiany w cyfryzacji urzędów

Planowano, że od początku 2025 roku wszystkie urzędy i instytucje będą zobowiązane do korzystania z e-Doręczeń – cyfrowego odpowiednika listów poleconych, który miał zrewolucjonizować sposób komunikacji obywateli z administracją publiczną. Nowelizacja ustawy wprowadza jednak okres przejściowy, który potrwa do końca 2025 roku. W praktyce oznacza to, że do tego czasu będą mogły funkcjonować również alternatywne sposoby doręczeń, takie jak ePUAP czy inne formy doręczeń elektronicznych.

Ministerstwo Cyfryzacji podkreśla, że preferowanym sposobem komunikacji pozostają e-Doręczenia, a urzędy i instytucje publiczne są wciąż zobowiązane do uzyskania adresu do doręczeń elektronicznych do 1 stycznia 2025 roku. Zmiana polega więc nie na samym obowiązku, ale na wprowadzeniu większej elastyczności w początkowym okresie jego realizacji.

Dlaczego wprowadzenie e-Doręczeń okazało się wyzwaniem?

Nie jest tajemnicą, że polska administracja publiczna często napotyka trudności w adaptacji nowych rozwiązań cyfrowych. Problemem jest nie tylko sama infrastruktura, ale też umiejętności pracowników, którym brakuje odpowiedniego przeszkolenia. Okres przejściowy ma dać urzędom czas na dostosowanie się do nowych wymagań, a także na przeprowadzenie niezbędnych testów systemów PURDE (rejestrowanie doręczenia elektronicznego) oraz PUH (usługi hybrydowej).

Warto tu zauważyć, że choć e-Doręczenia są krokiem w kierunku usprawnienia komunikacji i zmniejszenia biurokracji, to jednak ich skuteczne wdrożenie wymaga czasu. Czy jest to krok do przodu? Zdecydowanie tak. Ale jak widać, rewolucje cyfrowe rzadko przebiegają bez opóźnień i wyzwań.

Patrząc na dotychczasowe kroki podejmowane przez rząd w celu cyfryzacji administracji, można śmiało powiedzieć, że proces ten ma charakter raczej ewolucji niż rewolucji. Wprowadzenie e-Doręczeń jest bez wątpienia potrzebnym krokiem naprzód, ale rzeczywistość pokazuje, że tempo wprowadzania zmian musi być dostosowane do możliwości instytucji. Obywatele powinni być świadomi, że nowoczesna administracja publiczna to proces, który wymaga czasu i cierpliwości – nie tylko ze strony rządu, ale także samych obywateli.

Z mojej strony mimo zapowiadanych zmian i opóźnień i tak zalecałabym, jak najszybsze przygotowanie się do zmian. Wejście w nowe rozwiązania na ostatnią chwilę w razie niepowodzenia może narobić dużo problemów.