Tony Pollard z Uniwersytetu w Glasgow ma w tej sprawie dość nietypową teorię. Z przeprowadzonych przez niego badań można bowiem wywnioskować, że po bitwie z 18 czerwca 1815 roku Waterloo stało się miejscem, które przyciągało tłumy. Jedni zmierzali tam, by popatrzeć na sceny zniszczenia, podczas gdy inni próbowali zbierać wszystko, co miało jakąkolwiek wartość. Dotyczyło to również zębów i kości.
O tym, czego dowiedział się Pollard za sprawą swoich analiz możemy przeczytać w Journal of Conflict Archaeology. Naukowiec przedstawił w publikacji dane obejmujące nowo odnalezione opisy i rysunki pól bitewnych, wykonane przez ludzi, którzy znajdowali się na miejscu w czerwcu, lipcu i kolejnych miesiącach 1815 roku.
100 dni Napoleona, czyli próba powrotu słynnego przywódcy
Analizy doprowadziły badaczy do wniosku, że ciała rozrzucone po polu bitwy stanowiły łakomy kąsek. Zbierane w ten sposób kości mogły służyć do produkcji nawozu fosforanowego. Wśród relacji odwiedzających miejsce bitwy pod Waterloo były wymieniane między innymi trzy masowe groby zawierające łącznie nawet 13 000 ciał. Problem polega na tym, że archeolodzy działający w tym obszarze ponad 200 lat później nie natrafili na ani jeden taki masowy pochówek.
Z drugiej strony, co najmniej trzy artykuły prasowe z lat dwudziestych XIX wieku zawierają informacje o przewozie ludzkich kości z europejskich pól bitewnych. Miały one zostać wykorzystane do produkcji nawozu, a jednym z głównych rynków zbytu dla powstałej w ten sposób mączki kostnej były Wyspy Brytyjskie. Jak dodaje Pollard, jedni kradli rzeczy należące do zmarłych, podczas gdy inni uciekali się nawet do kradzieży zębów służących później w formie protez. Znaleźli się też tacy, którzy po prostu oglądali krajobraz po bitwie.
Zagadkowy brak masowych grobów pod Waterloo
Jeśli w grę wchodziła kradzież kości, to masowe groby wydawały się idealnymi miejscami do realizacji tego celu. Chcąc lepiej poznać tę sprawę, Pollard i jego współpracownicy zamierzają wrócić do Waterloo i spróbować odnaleźć tamtejsze groby na podstawie analizy relacji wczesnych odwiedzających. Co ciekawe, w 2015 roku, podczas budowy nowego muzeum i parkingu, na miejscu miejscu odkryto ludzki szkielet. Z kolei w 2019 roku archeolodzy znaleźli amputowane kości ludzkiej nogi.
Mimo to, liczba szczątków po bitwie pod Waterloo jest zaskakująco niska. Starcie to jest określane mianem ostatniej bitwy Napoleona. Pomimo początkowych sukcesów ostatecznie wojska francuskie poniosły porażkę, a sam Napoleon abdykował zaledwie 5 dni po rozpoczęciu bitwy. Ostatecznie słynny przywódca został zesłany na Wyspę Świętej Heleny, gdzie zmarł w maju 1821 roku.