Whisky nabiera charakterystycznego smaku dopiero po wielu latach leżakowania w dębowych beczkach. Destylat wysyca się zawartymi w drewnie garbnikami, nabierając złocistego koloru i orzechowego posmaku. Naukowcy chcieli sprawdzić, jak warunki kosmiczne i grawitacja wpływają na dojrzewanie trunku.
W październiku 2011 r. próbki destylatu i kawałki opalonego drewna dębowego wysłano na Międzynarodowa Stację Kosmiczną. Astronauci na ISS połączyli osobno dostarczone składniki, by jak najdokładniej odtworzyć proces dojrzewania whisky. Identyczne próbki przetrzymywano w destylarni na Ziemi, by następnie porównać wyniki.
Czytaj więcej: 12 rzeczy, których nie wiesz o kosmosie
Po upływie 2,5 roku próbki orbitalnej whisky sprowadzono na Ziemię i poddano licznym badaniom, m.in. przy użyciu chromatografu. Specjaliści destylarni Ardbeg stwierdzili, że porównywane trunki nieco różnią się składem chemicznym. Inny okazał się również smak i zapach kosmicznej whisky, ale … nie przypadł do gustu degustatorom. Whisky z orbity ma „antyseptyczny zapach”, przypomina zapach gumy, butelki oraz wędzonej ryby. Natomiast smakiem podobne jest ono do „słodzonej śliwki”.
Różnice w smaku i zapachu wynikają z tego, że w stanie nieważkości niemal całkowicie zahamowane zostały procesy wysycania kawałków drewna przez destylat. Znacznie intensywniej przebiega on na naszej planecie.